Mamy ciekawy zespół - rozmowa z Mindaugasem Budzinauskasem, trenerem Polpharmy Starogard Gdański

- Jest to na pewno ciekawy zespół, jesteśmy gotowi do rywalizacji, nie boimy się żadnego rywala - zapowiada przed nowym sezonem Mindaugas Budzinauskas, trener Polpharmy Starogard Gdański.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Karol Wasiek: Mimo że nie dysponujecie wielkim budżetem, to po raz kolejny udało wam się zbudować całkiem niezłą drużynę. Wydaje się, że niejedną niespodziankę sprawicie na parkietach TBL.

Mindaugas Budzinauskas: Mam nadzieję, że ma pan rację (śmiech). Naprawdę jestem zadowolony z tego, jakich zawodników ściągnęliśmy do drużyny. Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że trzeba mocno pracować i z tego się cieszę. Bardzo dobrze się rozumiemy. Jest to na pewno ciekawy zespół, jesteśmy gotowi do rywalizacji, nie boimy się żadnego rywala.

Na XI Memoriale Wojciecha Michniewicza przydarzyła się wam jedna wpadka - porażka z PC SIDEnem Toruń. Z czego ona wynikała?

- Nie byliśmy skoncentrowani na 100 procent i to od razu przełożyło się na końcowy wynik. W każdym meczu musimy rzetelnie podchodzić do swoich obowiązków, nikt nam nic za darmo nie da.

Z niezłej strony pokazał się Ovidijus Varanauskas. On może być jednym z objawień tej ligi?

- To bardzo zdolny i ambitny chłopak. Grał w kadrach młodzieżowych Litwy. Myślę, że pokaże w lidze na co go stać. Jestem przekonany, że sobie poradzi. Jestem zadowolony z tego, jak pracuje.

To pana zasługa, że on trafił akurat do Starogardu Gdańskiego?

- Znam go bardzo dobrze, ponieważ byłem asystentem pierwszego trenera w zespole, w którym on wówczas występował. A czy to moja zasługa, że on tutaj jest? Myślę, że wspólna. On chciał u nas grać, ja także wyraziłem chęć i dlatego pojawił się w Starogardzie Gdańskim.

Czy to, że Cezary Trybański zaczyna spotkania z ławki rezerwowych, to jakiś pomysł taktyczny?

- Nie. Proszę zwrócić uwagę na to, że to są tylko sparingi i próbujemy tutaj różnych ustawień. U nas nie ma tak, że mamy wyjściową i drugą piątkę. Na jednym meczu może wyjść jedna, a w drugim spotkaniu inna.

W meczu z Treflem Sopot bardzo późno wszedł na parkiet. Czego było to wynikiem?

- Cezary był trochę przeziębiony i w ostatnim meczu przeciwko Treflowi zagrał tak naprawdę na własne życzenie. Widział, że mamy problemy z faulami wysokich graczy i sam zgłosił się do mnie, że pomoże. Pokazał się z dobrej strony i za to mu dziękuję.
Budzinauskas: Mamy ciekawy zespół Budzinauskas: Mamy ciekawy zespół
Jest pan generalnie zadowolony z jego postawy?

- Ja jestem generalnie zadowolony ze wszystkich zawodników, których mam w składzie, choć zawsze chcę, żeby oni grali jeszcze lepiej. Wiem, że na to ich stać, bo wiem dokładnie, co każdy z nich potrafi na boisku zrobić.

Jest to kompletnie nowa grupa osób. Czy jest już odpowiednia chemia w drużynie?

- Zawodnicy mocno pracują na treningach, nie mamy z niczym problemów. Chemia w zespole jest bardzo dobra i z tego jestem zadowolony.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×