Mateusz Bartosz: Chcieliśmy zdominować pole trzech sekund

Koszykarze Polfarmexu Kutno zrealizowali swoją taktykę i zasłużenie pokonali w sobotę Spójnię Stargard Szczeciński. Co było kluczem do wygranej 78:57?

- Chcieliśmy przede wszystkim zdominować pole trzech sekund, bo Spójnia dysponuje doświadczonym zawodnikiem, Wiktorem Grudzińskim i Wojdyrem, który też ma swoje centymetry. Wiedzieliśmy, że trzeba wygrać zbiórkę i szukać głównie punktów z pod dziury - zdradził Mateusz Bartosz, który szczególnie w pierwszej połowie odegrał istotną rolę w podkoszowej rywalizacji.

Efekt walki pod tablicami był dla Polfarmexu imponujący. Statystykę zbiórek Farmaceuci wygrali 32:20, a w kluczowych dla losów meczu pierwszych dwudziestu minutach goście zebrali aż 26 piłek, przy 13 rywala. Polfarmex wykazał się również wysoką skutecznością w rzutach za 2 punkty. Ten element wypadł lepiej niż we wcześniejszych spotkaniach. - Pierwszy mecz z Lublinem był na obudzenie się. Z Toruniem nam trochę nie wyszło. Mam nadzieję, że odnajdziemy formę strzelecką, bo 78 punktów to zdecydowanie lepszy wynik niż tydzień wcześniej - dodał w rozmowie ze Sportowefakty.pl.
Kutnianie zajmują w tabeli trzecią pozycję. Mimo dwóch zwycięstw na ich optymalną dyspozycję trzeba jeszcze trochę poczekać. - To dopiero trzecia kolejka. Z tą formą musimy przede wszystkim trafić w play-offy. Jak będziemy grali w sezonie zasadniczym to zależy od nas. Chcemy zająć jak najwyższą lokatę - przyznał podkoszowy Polfarmexu.

W następną sobotę do Kutna pojadą King Wilki Morskie Szczecin. Polfarmex nie zlekceważył Spójni, a taryfy ulgowej nie dostanie także beniaminek, który dysponuje ciekawym składem. - W tym roku jest wiele zespołów bardzo dobrze przygotowanych. Będą chcieli walczyć o wysokie cele, dlatego nie można lekceważyć żadnego przeciwnika - zapewnił Mateusz Bartosz.

Były zawodnik m. in. Anwilu Włocławek przebywa w Kutnie od nieco ponad miesiąca. Jak zadomowił się w nowym miejscu i jak podobał mu się pierwszy wyjazd przy głośnym wsparciu kutnowskiej publiczności? - Kutno to bardzo fajne i przede wszystkim spokojne miasto. Publiczności tylko dziękować, bo dla nich gramy. Cieszymy się, że jeżdżą za nami i nam kibicują - zakończył.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Komentarze (0)