Zagranie Igora Wadowskiego z WKK podbija internet (wideo)

Igor Wadowski jest jednym z najmłodszych zawodników w I lidze. Zawodnik WKK dostaje szanse gry i odpłaca się dobrą grą, a jego zagranie śmiało można określić akcją kolejki.

Mateusz Zborowski
Mateusz Zborowski

WKK to jeden z najlepiej pracujących klubów w Polsce z młodzieżą. Młodzi wrocławscy zawodnicy nie tylko błyszczą w rozgrywkach juniorskich, ale jeden z nich dostał także szansę na regularną grę w I lidze. Mowa o Igorze Wadowskim. Gracz WKK był wyróżniającym się reprezentantem Polski drużyny U-18, która w tym roku wywalczyła awans do dywizji A. W ubiegłym sezonie Wadowski był praktycznie przez cały sezon wykorzystywany w rotacji drugoligowego WKK i już wtedy pokazywał przebłyski swojego nieprzeciętnego talentu. - Pierwsza liga to zupełnie inne granie. Poziom jest wyrównany, a wielu zawodników to gracze z przeszłością w PLK. Gra jest dużo bardziej fizyczna - przyznaje młody zawodnik WKK.

Ten sezon młody obrońca wrocławskiego klubu rozpoczął na ławce, ale w meczu z Sokołem Łańcut otrzymał swoją szansę i zaskoczył chyba wszystkich. Jego zagranie, które wykonał na początku czwartej kwarty w meczu z zespołem z Łańcuta już podbija internet. - Zagranie jakich wiele na koszykarskich parkietach. Po prostu wykorzystałem moment nieuwagi przeciwnika - dodaje skromnie Wadowski.

Zagranie Igora Wadowskiego w meczu z Sokołem:
Wadowski to wychowanek Ochoty Warszawa, ale już drugi sezon występuje w stolicy Dolnego Śląska i mimo bardzo młodego wieku trener Paweł Turkiewicz regularnie daje mu szansę trenowania z pierwszym zespołem. - W moim wieku i na moim etapie edukacji koszykarskiej staram się nie przewidywać i nie kalkulować. Jestem skupiony na najbliższym zadaniu, meczu oraz treningu - dodaje młody zawodnik. Jeśli w dalszym ciągu będzie się rozwijał jak do tej pory w niedalekiej przyszłości WKK może mieć gracza kompletnego, który może występować na wszystkich pozycjach obwodowych. Sam zawodnik nie popada w hurraoptymizm i z cierpliwością czeka na każdą szansę od trenera. - Przede wszystkim chciałbym się uczyć od doświadczonych zawodników. Mam nadzieję, że ciężko pracując na treningach trener da mi szansę grania większej ilości minut w meczach - stwierdza Wadowski. Trzeba przyznać, że chyba podpatrywanie doświadczonych kolegów idzie mu bardzo dobrze i niedługo może dostawać coraz więcej minut. - Tu w WKK mam bardzo dobre warunki do rozwoju, a także jeden z najlepszych sztabów szkoleniowych w Polsce. Cieszę się, że jako siedemnastoletni gracz dostałem szansę gry w pierwszym zespole. Mam nadzieję, że swoją grą pokażę, iż zasługuję na zaufanie trenera - kończy zawodnik WKK Wrocław.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×