Radomianie kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa, natomiast Kotwica przegrała trzeci mecz z rzędu, mimo iż zebrała pochlebne recenzje za dwa poprzednie spotkania. Mierzyła się bowiem z absolutnym faworytem Tauron Basket Ligi, aktualnym mistrzem Polski, Stelmetem Zielona Góra, a także z silnym zespołem Energi Czarnych Słupsk. W sobotę kolejny raz musiała przełknąć gorzką pigułkę.
- Wygrały umiejętności i pewność siebie - przyznał po zakończeniu spotkania Dariusz Szczubiał. Szkoleniowiec nie był zadowolony zwłaszcza z postawy rezerwowych. - W większości moim zawodnikom tej pewności brakowało, szczególnie tym wchodzącym z ławki - podkreślił.
Słowa doświadczonego szkoleniowca potwierdzają statystyki - zmiennicy radomskiej ekipy zdobyli 34 punkty, zaś kołobrzeskiej - o 13 mniej. To, zdaniem trenera Czarodziejów z Wydm, zrobiło różnicę w końcowym rezultacie. - Większość zmian, przeprowadzanych przeze mnie w trakcie spotkania, nie przyniosła skutku. Ciężko wygrać mecz, jeśli gra się tylko piątką koszykarzy - zakończył Szczubiał.