Stelmet Zielona Góra nie miał ostatnio łatwych dni. Zawodnicy zielonogórskiego klubu są mocno krytykowani po porażce w Słupsku z Energą Czarnymi. - Spodziewaliśmy się, że ten mecz będzie bardzo trudny. Mieliśmy go pod kontrolą, ale w czwartej kwarcie coś się zacięło, a nasza gra kompletnie się posypała. Musimy z tej porażki wyciągnąć odpowiednie wnioski. Tylko w taki sposób możemy być lepszym zespołem - stwierdził Christian Eyenga.
Mistrzowie Polski zawodzą nie tylko w rozgrywkach krajowych, ale także w Eurolidze. Co jest tego przyczyną? - Fakt, że ostatnimi czasy nie wszystko idzie po naszej myśli. Nie gramy za dobrze w polskiej lidze, a w Eurolidze mamy na koncie już dwie porażki. Ciężko mi powiedzieć, co jest tego przyczyną. Kluczem do poprawy tej sytuacji jest to, abyśmy trzymali się razem i przeszli przez ten trudny moment - zauważył zawodnik pochodzący z Kongo.
Były gracz Cleveland Cavaliers w większości meczów jest najlepiej punktującym koszykarzem w swoim zespole. Widać, że to on ma być liderem tego zespołu. - Lubię być liderem i wiem, że w Zielonej Górze tego właśnie ode mnie oczekują. Staram się jak tylko mogę, a dodatkowo mam świetnych kolegów w drużynie. Teraz tylko od nas zależy, w którą stronę pójdą wyniki - powiedział 24-latek.
Jak zawodnik, który ostatnie kilka lat spędził w Stanach Zjednoczonych czuje się w naszym kraju? - Bardzo polubiłem Polskę i dobrze się tu czuję. Liga jest naprawdę niezła i coraz bardziej przyzwyczajam się do życia tutaj. Z każdym kolejnym dniem powinno być jeszcze lepiej - mówił z optymizmem Eyenga.
Czy Christian widzi zatem szansę na poprawę w grze zielonogórzan? - Z każdym kolejnym dniem czas będzie pracował na naszą korzyść. Jesteśmy wciąż nową drużyna i potrzebujemy trochę czasu aby to wszystko funkcjonowało tak, jak tego wszyscy oczekują. Myślę, że na koniec sezonu wszyscy będą zadowoleni z naszej postawy - zakończył gracz Stelmetu.