Po spotkaniach z Energą Czarnymi Słupsk i Stelmetem Zielona Góra można było mieć sporo pretensji do najlepszego strzelca ubiegłego sezonu Tauron Basket Ligi. Przeciwko Śląskowi zaprezentował się jednak z dużo lepszej strony, będąc jednym z wyróżniających się zawodników Rosy.
Gospodarze zwyciężyli pewnie, 83:65. Jakub Dłoniak zapisał na swoim koncie 14 punktów. Trafił 5 na 7 rzutów "za dwa", dołożył do tego jedną "trójkę". Jego skuteczność wyniosła 50 procent. Nie jest to powalająca liczba, ale na pewno dużo lepsza niż w miniony poniedziałek czy dwa tygodnie temu, gdy oscylowała wokół 29 procent.
Poza pierwszą kwartą, przewaga radomskiego zespołu nie podlegała dyskusji. - Byliśmy zdecydowanie lepsi od Śląska. Dobrze broniliśmy, byliśmy skuteczni, walczyliśmy na każdej części boiska - zaznacza Dłoniak. W szeregach ekipy z Mazowsza widać było zespołowość i wzajemne wsparcie. - Chwała drużynie za to, że trzymaliśmy się cały czas razem. Zwycięstwo cieszy - kończy snajper.