Andrzej Adamek: Trzeba zejśc na ziemię

Koszykarze Stelmetu Zielona Góra nie mają za dużo czasu na odpoczynek. Już w poniedziałek rozegrają kolejne spotkanie, tym razem ligowe, z Anwilem Włocławek.

W piątek zielonogórska ekipa mogła przejść do historii. Podopieczni Mihailo Uvalina byli o krok od pokonania wielkiego Olympiacosu Pireusu na ich terenie. Mistrzom Polski zabrakło 1,6 sekundy, żeby cieszyć się ze zwycięstwo. Stelmet pogrążył trzypunktowy rzut Evangelosa Mantzarisa. Czy w ekipie z Winnego Grodu nadal rozpamiętuje się tę sytuację? Jakie nastroje panują w zespole mistrza Polski przed spotkaniem z Anwilem Włocławek? Takie pytania najczęściej zadają sobie kibice zielonogórskiej drużyny.

- Nastroje jak to nastroje, każdy odczuwa to na swój sposób. Przegrany mecz zawsze jest przegranym meczem nawet jeśli gra się przeciw słynnemu Olympiacosowi - ocenia Andrzej Adamek, asystent Mihailo Uvalina.

W zielonogórskiej ekipie nikt nie chce przegrać drugiego spotkania z rzędu. W poniedziałek czeka mistrzów Polski trudne zadanie, ponieważ zmierzą się z Anwilem Włocławek, który do łatwych rywali na pewno nie należy. Do drużyny ma już wrócić Dusan Katnić, który w ostatnich dniach leczył uraz.

- Trzeba zejść na ziemię, zapomnieć o spotkaniu z Olympiacosem i przygotować się do następnego, które jest również bardzo ważne - apeluje trener Adamek.

Stelmet Zielona Góra pokona Anwil Włocławek?
Stelmet Zielona Góra pokona Anwil Włocławek?
Komentarze (0)