Adam Waczyński: Mamy kompleks Czarnych

Adam Waczyński i Trefl Sopot nie będą udanie wspominać wyjazdu do Słupska, gdzie ulegli Czarnym Panterom 81:77. Po meczu zawodnik nie ukrywał swojej frustracji.

W niedzielę koszykarze Trefla Sopot po raz trzeci w tym sezonie przegrali z Energą Czarnymi Słupsk. W tych spotkaniach wyraźnie dało się zauważyć, że słupszczanie to bardzo niewygodny rywal dla sopocian. - Ta porażka jest bardzo frustrująca. Chcieliśmy się za wszelką cenę odegrać, ale graliśmy zbyt dużymi falami. Czarni jednak zagrali na bardzo wysokiej skuteczności, jeżeli chodzi o rzuty z dystansu. Dodatkowo bardzo dobrze grali na desce, gdzie mieli okazję ponawiać akcje, stąd też aż 81 punktów straconych po naszej stronie. My zdobyliśmy 77 i to całkiem przyzwoity wynik, ale nie wystarczyło to do zwycięstwa - stwierdził Adam Waczyński.

- Mamy kompleks Czarnych w tym sezonie. Mam nadzieję, że w drugiej rundzie uda nam się odegrać i wreszcie ich pokonać. Skupiamy się teraz na spotkaniu z Rosą i postaramy się utrzymać dobrą passę, jeżeli chodzi o spotkania przed własną widownią - kontynuował reprezentant Polski.

Skrzydłowy Trefla rozegrał w niedzielę indywidualnie bardzo dobrze spotkanie. Rzucił 23 punkty i wyglądał znacznie lepiej niż w poprzednich grach ze słupszczanami. - W tym spotkaniu grało mi się o wiele lepiej, niż w dwóch poprzednich pojedynkach z Czarnymi. Złapałem całkiem niezłą formę. Fizycznie czuję się naprawdę dobrze i przygotowałem się do dużej liczby minut na parkiecie. Wcześniej łapałem bardzo dużo zadyszek. Potrafię biegać, tyle minut, ile gram na całkiem niezłych obrotach. Z każdym meczem jest chyba coraz lepiej i mam nadzieję, że będzie to się przekładać na zwycięstwa drużynowe - skomentował swoją postawę lider Trefla.

Adam Waczyński nie ukrywa, że jego zespół ma kompleks Energi Czarnych
Adam Waczyński nie ukrywa, że jego zespół ma kompleks Energi Czarnych

Czy koszykarze znad morza stawiali sobie jakieś cele przed końcem roku kalendarzowego? - Celem było wygrać jak najwięcej meczów. Gramy teraz naprawdę trudne spotkania, bo czekają nas mecze z Rosą, Asseco i Turowem. Będziemy chcieli wygrać jak najwięcej z nich i na pewno jesteśmy w stanie to zrobić - mówił z optymizmem 24-latek.

Po meczu słupscy kibice zaczęli krzyczeć w kierunku Adama Waczyńskiego "eurobasket, eurobasket", co sam zawodnik skwitował uśmiechem. - Ciężko to skomentować. Wyszło jak wyszło, daliśmy plamę i tyle. Nie ma tutaj specjalnie czego komentować - zakończył Waczyński.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Źródło artykułu: