Energa Czarni Słupsk to dla podopiecznych Dariusza Szczubiała niezwykle wymagający przeciwnik. Dość powiedzieć, że tarnobrzeżanie przegrali wszystkie sześć spotkań z drużyną prowadzoną obecnie przez Andreja Urlepa. Czy w czwartym sezonie na parkietach TBL Jeziorowcy przełamią złą passę?- Na pewno drużyny trenera Urlepa dobrze bronią, my też musimy poprawić defensywę. W Kołobrzegu wygraliśmy, ale daliśmy sobie rzucić 92 punkty, a to jest dużo za dużo. Trzeba Czarnych zatrzymać na mniejszej ilości punktów, tym bardziej, że gramy u siebie. Jeśli będziemy skuteczni, zagramy mądrze i dopisze nam szczęście, to jesteśmy w stanie pokonać drużynę ze Słupska - mówi Marcin Nowakowski.
Spotkanie zapowiada się tym bardziej ciekawie, że oba zespoły przystąpią do niego w odmiennych nastrojach. Stabill Jezioro Tarnobrzeg od momentu powrotu trenera Szczubiała jest niepokonane. Słupczanie natomiast przegrali ostatnie dwa mecze. - My nie możemy patrzeć na to, co się dzieje u rywala. Zawsze będę to powtarzał. My musimy patrzeć tylko na siebie, na swoją grę. Na pewno jednak nie chcemy im dać się przełamać, bo też bardzo potrzebujemy punktów. Trzeba odrobić to, co nam uciekło na początku. Wydaje mi się, że jak będziemy robić wciąż postępy i grać jak w ostatnich starciach, to będziemy mogli wygrać z każdym - dodaje 24-letni rozgrywający.
Sytuacja w Stabill Jeziorze po słabym początku i wielu problemach zaczyna się stabilizować. - Z każdym kolejnym meczem trzeba potwierdzać, że jest się dobrą drużyną. Zawsze powtarzam to samo, nie ważne czy wygrywamy, czy przegrywamy. Wszystko zaczyna się od nas i to jest najważniejsze. Chcemy iść w górę tabeli, walczyć o play off. U siebie na parkiecie nie możemy oddawać pola nikomu. Ten początek był trudny, mogliśmy mieć teraz jedną lub dwie wygrane więcej, ale nie myślimy już o tym - przyznaje kapitan tarnobrzeżan.