Koszykarze AZS dostaną... premię, jak za zwycięstwo

Nie milkną echa po decyzji, którą podjęli sędziowie na 0,3 sekundy przed końcem meczu w Zgorzelcu. Okazuje się, że działacze chcą nagrodzić zawodników i wypłacą im premię, jak za zwycięstwo.

- Nie ukrywam, że mam dylemat, jak motywować swoich zawodników, sztab szkoleniowy do ciężkiej pracy. Jak mam to teraz zrobić? Przed nami bardzo ważny mecz z Treflem Sopot i muszę się zastanowić, jak odpowiednio zmotywuję drużynę - zastanawia się Marcin Kozak, prezes AZS Koszalin, który po chwili dodaje: - Przygotowania sztabu szkoleniowego do każdego spotkania to kilkadziesiąt godzin pracy, a zawodnicy pracują przecież cały tydzień dla tego jednego meczu. Co ja mam im teraz powiedzieć? - podkreśla sternik klubu.

Prezes Kozak niemal codziennie pojawia się na treningach i doskonale zorientowany jest w realiach tego zespołu. Zaraz po spotkaniu zapowiedział, że premie zostaną wypłacone, jak za zwycięski mecz.

- Jestem takim typem prezesa, który bardzo dużo rozmawia z zespołem, ale naprawdę jestem bezradny w tej kwestii. Zrobiłem jedną rzecz: kazałem ogłosić w autokarze, że zawodnicy otrzymają premie, jak za wygrany mecz. Ja uważam, że oni to spotkanie po prostu wygrali i zdania nie zmienię - zaznacza Marcin Kozak.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)