Odbić sobie porażkę z Artego - zapowiedź mecz KSSSE AZS PWSZ Gorzów - Riviera Gdynia

W środę 17. kolejka zmagań Basket Ligi Kobiet. KSSSE AZS PWSZ Gorzów podejmie Rivierę Gdynię. Dla tych pierwszych ciężar gatunkowy pojedynku wciąż jest spory.

Akademiczki wciąż nie mogą być jeszcze pewne awansu do czołowej "szóstki" rozgrywek. Nawet w przypadku zwycięstwa z Rivierą Gdynia matematyczne szanse będzie mieć nadal Basket ROW Rybnik. Wszystko może się już jednak wyjaśnić w środę. Jeśli rybniczanki przegrają z Artego Bydgoszcz to tylko dwie porażki KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. mogą dać awans, co jest mało prawdopodobne, gdyż gorzowianki w ostatniej serii zagrają z MKS MOS Konin. W tej chwili drużyna z Gorzowa ma na swoim koncie po osiem zwycięstw i porażek. Rybnik ma jedną przegraną więcej.

Wróćmy jednak do środowego pojedynku z Rivierą, który dla ekipy Dariusza Maciejewskiego może być i łatwy i trudny. Tak naprawdę wszystko będzie w rękach koszykarek, które z pewnością są podrażnione po ostatniej porażce w Bydgoszczy. Tę jednak zanotowały na własne życzenie po fatalnej pierwszej połowie. Straty 26 puntów nie udało się już odrobić, a jedynie zmniejszyć do 15 "oczek". Poświąteczna forma gorzowianek pozostawiała wiele do życzenia. Dopiero w drugich dwudziestu minutach AZS zagrał na miarę swoich możliwości, a kilka punktów dorzucił nawet drugi garnitur zespołu. Tutaj największe brawa należą się Katarzynie Jaworskiej, która na zdobycie 10 punktów potrzebowała nieco ponad kwadrans. Stuprocentową skuteczność rzutów z gry przy sześciu próbach zanotowała Chineze Nwagbo, która niestety musiała przedwcześnie opuścić parkiet z powodu popełnienia pięciu przewinień. Niespodzianką był zaś zerowy dorobek Sharnee Zoll, a ilość asyst także nie powalała. Więcej oczekiwano również od Izabeli Piekarskiej, która ostatnio pod koszem była niemal nie do zatrzymania, a tym razem okazała się gorsza w zbiórkach od trzech klubowych koleżanek. Podsumowując, było to chyba jedno z najgorszych spotkań Akademiczek w tym sezonie, ale trener i kibice nie załamują rąk, bo cel, jakim jest "szóstka" już bardzo blisko. Bez oglądania się na innych wystarczy tylko wygrać dwa ostatnie spotkania. Porażka z Artego odebrała jedynie możliwość wysunięcia się aż na czwartą pozycję w tabeli przed kolejną rundą.

Gdynianki z kolei już teraz mogą skupiać się na walce o utrzymanie, by do kolejnej fazy przystąpić z możliwie najlepszej pozycji. Na siódmą lokatę szans nie mają, więc pozostaje im obrona 8. miejsca. Z tego właśnie powodu mogą pokusić się o zwycięstwo w starciu z AZS PWSZ. Słabo zakończony rok 2013 z powodu sromotnych porażek z Wilczycami w Szczecinie (60:80) i Wisłą w Krakowie (57:88) nie napawał optymizmem. Na starcie nowego roku Riviera zdobyła jednak bardzo ważne punkty w perspektywie walki o utrzymanie, gdyż pokonała Widzew Łódź 73:45. Najlepiej podczas tego pojedynku wypadła liderka zespołu znad morza, Małgorzata Misiuk, skutecznie wspierana przez Natalię Małaszewską. Trzecim filarem była zaś Danielle Wilson. Trener Wadim Czeczuro nie mógł być jednak w pełni zadowolony, bo skuteczność pozostawiała wiele do życzenia. Na gorzowskie Akademiczki może to być zbyt mało.

Faworytem środowego spotkania będą gospodynie, choć ekipę z Gdyni stać na postawienie trudnych warunków. U siebie gdynianki przegrały z gorzowiankami zaledwie trzema punktami (73:76). W poprzednim sezonie dwukrotnie górą był AZS PWSZ, zwyciężając we własnej hali 74:58 z ówczesnym Basketball Investments, a następnie z Centrum Wzgórze w Gdyni 88:64.

KSSSE AZS PWSZ Gorzów - Riviera Gdynia 8.01.2014r., godz. 18; Hala PWSZ przy ul. Chopina 52

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (1)
STATYSTA
7.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Będzie ciężko. Tylko zwycięstwo AZS tylko zwycieśtwo !