Jakub Zalewski: Mieliśmy olbrzymie szanse na zwycięstwo

Najlepszy debiutant poprzedniego sezonu Tauron Basket Ligi nie kryje rozczarowania po przegranym spotkaniu z Polpharmą Starogard Gdański. - Przeciwnik zagrał od nas lepiej na zbiórce - zauważa.

Spotkanie trzynastej, jak się później okazało - pechowej dla Rosy kolejki - nie rozpoczęło się po myśli gospodarzy. Przegrana najpierw w pierwszej, a później w drugiej kwarcie spowodowała, że po dwudziestu minutach radomianie tracili do Polpharmy cztery "oczka".

- Po pierwszej połowie dobrze zaczęliśmy trzecią kwartę, w ogóle bardzo dobrze ją zagraliśmy, bo wygraliśmy różnicą piętnastu punktów - przypomina Jakub Zalewski. Przewagę podopieczni Wojciecha Kamińskiego utrzymywali do piątej minuty czwartej części.

Jakub Zalewski nie mógł odżałować porażki w sobotnim meczu
Jakub Zalewski nie mógł odżałować porażki w sobotnim meczu

W decydujących momentach ich gra "siadła", co skrzętnie wykorzystali przyjezdni. - Tak jak każdy widział, w końcówce meczu prowadziliśmy dziesięcioma "oczkami" i ostatecznie przegraliśmy zaledwie jednym. Mieliśmy olbrzymie szanse na zwycięstwo - przyznaje rzucający Rosy.

Które elementy koszykarskiego rzemiosła zadecydowały o porażce radomian? - Po statystykach widać, że przeciwnik zagrał od nas lepiej na zbiórce (37:32 na korzyść ekipy ze Starogardu Gdańskiego-przyp.red.), był zdecydowanie skuteczniejszy w rzutach "za trzy" (45,5 do 19%-przyp.red.). Był to mecz walki - podkreśla Zalewski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)