- To nie prawda, że przechodzę do Energi Czarnych Słupsk - zarzeka się amerykański rozgrywający, który po chwili dodaje: - Prawdą jest fakt, że oni chcieli mnie z powrotem w drużynie, ale nie trafię do Słupska - podkreśla Jerel Blassingame. Doświadczony playmaker kilka lat temu grał w drużynie Energi Czarnych. Wówczas zajął on z tym zespołem trzecie miejsce, wyrównując najlepsze osiągnięcie w historii Czarnych Panter. Następne półtora roku spędził w Asseco Prokomie, z którym wywalczył między innymi tytuł mistrza Polski.
Okazuje się, że kilka innych klubów z TBL jest zainteresowanych pozyskaniem Blassingame'a. - Cały czas dostaję jakieś oferty z Polski, ale muszę przyznać, że są one za niskie. Pieniądze oferowane przez te kluby mnie nie satysfakcjonują. Mam niezłe pieniądze z Cibony i dopóki nie otrzymam lepszej oferty to na pewno się stąd nie ruszę - dodaje Blassingame.
Prawdą jest jednak fakt, że sytuacja w Cibonie nie jest najlepsza pod względem finansowym. - Spójrz na to, że w całej Europie jest kryzys finansowy. W Cibonie się nie przelewa, ale oni wypłacą mi pieniądze w momencie, kiedy chciałbym odejść. Nie martwię się o tę sytuację - zapewnia Blassingame.