Milija Bogicević: Kluczowe 19 strat i 11 niecelnych wolnych

Anwil Włocławek popełnił 19 strat w meczu z Treflem Sopot i dodatkowo spudłował 11 rzutów wolnych. - To było kluczowe dla losów tego spotkania - powiedział trener włocławian, Milija Bogicević.

- Całkowicie nieskoncentrowani podeszliśmy do tego spotkania. Już w pierwszej kwarcie popełniliśmy dziewięć strat, a po pierwszej połowie mieliśmy już 14 takich błędów. Później zmniejszyliśmy ilość tych pomyłek, ale mimo wszystko i tak zakończyliśmy mecz z aż 19 stratami. To zdecydowanie za dużo - powiedział po ostatniej syrenie trener Anwilu Włocławek, Milija Bogicević.

Włocławianie bardzo skutecznie rozpoczęli niedzielne starcie - od prowadzenia 10:2, lecz już w pierwszej akcji drugiej kwarty Lance Jeter wyprowadził Trefla Sopot na przełamanie 16:15. Od tego momentu mecz układał się pod dyktando gospodarzy (37:29 do przerwy), choć w samej końcówce włocławianie doprowadzili jeszcze do remisu - po 63. Ostatnie minuty należały jednak do miejscowych.

Ważną trójkę rzucił wspomniany Jeter (68:63), Paweł Leończyk popisał się akcją dwa plus jeden (73:68), a zwycięstwo drużyny przystemplował Adam Waczyński, który wyprowadził sopocian na prowadzenie 75:70 na 40 sekund przed końcem meczu.

- Waczyński zdobył bardzo ważne punkty i pokazał, że jest liderem tego zespołu. Cichym zwycięzcą spotkania jest jednak Marcin Stefański, który miał 6/6 z gry oraz 10 zbiórek. Kompletnie nie potrafiliśmy znaleźć odpowiedzi na niego i to właśnie dzięki jego postawie Trefl dominował w strefie podkoszowej - komentował Bogicević.

Innym istotnym czynnikiem, który niewątpliwie wpłynął na ostateczne rozstrzygnięcie, było aż 11 niecelnych wolnych Anwilu: Mateusz Kostrzewski miał 2/6 w tym elemencie, Keith Clanton 2/4 a Danilo Mijatović 0/2. - 57 procent zanotowaliśmy z linii. Na 26 prób do kosza wpadło tylko 15. A przegraliśmy różnicą zaledwie siedmiu punktów... - dodawał trener Anwilu.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)