Obecnie warszawska Legia rywalizuje na poziomie drugiej ligi, ale całkiem możliwe, iż od przyszłego roku podopieczni Piotra Bakuna będą już grać o szczebel wyżej, bo nie da się ukryć, że są niekwestionowanymi faworytami do awansu.
Losem Legii interesuje się wielu ekspertów, ale także samych koszykarzy, którzy z chęcią zagraliby w tym zespole na poziomie Tauron Basket Ligi. Jednym z nich jest Kamil Łączyński, który nie ukrywa swojej miłości do warszawskiego klubu.
- Jak tylko jestem w Warszawie i Legia gra mecz przy Łazienkowskiej, to ruszam na Żyletę, by wspierać swój ukochany klub! Moim marzeniem jest zagrać z "eLką" na piersi! Bardzo bym chciał, żeby ten klub znalazł się w ekstraklasie. Znam niektórych chłopaków z obecnego składu, jak również sztab szkoleniowy. Życzę im jak najlepiej i oczywiście jako kibic liczę, że awansują do pierwszej ligi - podkreśla gracz Rosy Radom, który jest pod wrażeniem dopingu podczas ostatniego meczu z Polonią Warszawa, który odbywał się na Torwarze.
- To musiało robić wrażenie! Zdecydowana większość kibiców głośno wspierała Legię przez cały mecz. Granie w Legii w ekstraklasie i udział w derbach to moje marzenie sportowe! Podobno czasami marzenia się spełniają... - zaznacza Łączyński.
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[/b]