Washington Wizards nie zwalniają tempa. Podopieczni Randy'ego Wittmana wygrali już ósmy mecz spośród dziewięciu ostatnio rozegranych, a trzeci w marcu. Stołeczni bez większych problemów uporali się tym razem z Milwaukee Bucks - najgorszą drużyną w NBA.
Czarodzieje rozpoczęli sobotnie spotkanie z wysokiego "C". Przyjezdni z Verizon Center do przerwy prowadzili już 75:53, co ustaliło późniejszy przebieg meczu. Bez znaczenia okazał się nawet fakt, że piąta drużyna Konferencji Wschodniej rzuciła w trzeciej kwarcie zaledwie 10 punktów. Wizards pokonując Kozły, zanotowali już trzydzieste trzecie zwycięstwo w sezonie, a siedemnaste na obcym terenie.
Stołecznych do triumfu po raz kolejny poprowadził niezawodny w tym miesiącu Trevor Ariza. Pierwszego dnia marca, 28-latek zdobył najlepsze w swojej karierze 40 punktów. Tym razem, już po raz drugi z rzędu, okazał się najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania. Absolwent uczelni UCLA zaaplikował rywalom z Wisconsin 28 "oczek", trafiając 9 na 13 oddanych rzutów z gry (5/7 za 3).
23 punkty miał Bradley Beal, a 9 i 13 asyst uzbierał John Wall. Dobre wejście z ławki rezerwowych zanotował jeszcze Drew Gooden, autor 13 "oczek" i 5 zebranych piłek w zaledwie 17 minut. Warto przypomnieć, że doświadczony podkoszowy związał się z Wizards już drugim 10-dniowym kontraktem.
Wkład w sukces drużyny ze stolicy Stanów Zjednoczonych miał oczywiście również Marcin Gortat. Polak spędził na placu boju 31 minut, trafiając w tym czasie 5 na 6 prób z gry oraz 1 na 4 z linii rzutów osobistych. Łodzianin skompletował w sumie 11 punktów, 6 zbiórek i 2 bloki. Następnymi rywalami drużyny Polaka będą mistrzowie NBA - Miami Heat.
Najlepszym graczem po stronie przegranych okazał się Brandon Knight. Były rozgrywający Detroit Pistons zdobył 25 "oczek", ale nawet to nie uchroniło Kozłów przed pięćdziesiątą porażką w trwających rozgrywkach.
Milwaukee Bucks - Washington Wizards 107:114 (27:36, 26:39, 21:10, 33:29)
(Knight 25, Middleton 15, Sessions 14 - Ariza 28, Beal 23, Webster 15)
Po serii porażek, podnoszą się powoli z kolan New York Knicks. Drużyna z Big Apple wygrała już trzeci kolejny mecz i w tym momencie do ósmej Atlanty Hawks, traci zaledwie dwa zwycięstwa. Przyjezdni z Madison Square Garden pokonali tym razem Cleveland Cavaliers, dla których to już czwarta klęska z rzędu.
Jak zwykle, na nic zdał się wysiłek Kyrie'go Irvinga. MVP tegorocznego Meczu Gwiazd zapisał przy swoim nazwisku 30 punktów, 8 zbiórek i 8 asyst, ale Kawalerzyści polegli 97:107.
- Chłopaki po prostu grają w koszykówkę. Zaczynamy sobie nawzajem ufać - mówił po meczu Carmelo Anthony, autor 26 punktów. - Każdy jest w tym momencie zdesperowany - dodał drugi najlepszy strzelec NBA.
30 "oczek" zdobytych przez rezerwowego, Tony'ego Wrotena nie uchroniło Philadelphi 76ers przed szesnastą porażką z rzędu. 20-latek umieścił w koszu imponujące 12 na 15 oddanych prób z gry, ale przyjezdni z Salt Lake City i tak dopięli swego. 22 punkty miał Gordon Hayward.
Jeśli mowa już o graczach, którzy sobotniej nocy zapisali w swoich dorobkach 30 punktów, do tego grona zalicza się również Tony Parker. Francuz poprowadził San Antonio Spurs do czterdziestego szóstego triumfu, a miejscowi z AT&T Center pokonali Orlando Magic 121:112. - Chcę tylko z powrotem wrócić w rytm meczowy - komentował po meczu Parker.
Jeff Teague w ostatnich sekundach spotkania Los Angeles Clippers - Atlanta Hawks miał szansę doprowadzić do wyrównania, ale niespodziewanie przestrzelił jeden rzut wolny. Jastrzębie w konsekwencji poległy 108:109, co jest już dla nich piątą kolejną klęską.
Po stronie zwycięzców, 27 punktów (11/19 z gry) i 8 zbiórek uzbierał Blake Griffin, a 19 "oczek" i 10 piłek rozdał Chris Paul. Clippers pomimo szóstego zwycięstwa z rzędu, nadal plasują się na czwartym miejscu w Konferencji Zachodniej.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Wyniki:
Cleveland Cavaliers - New York Knicks 97:107 (19:23, 31:35, 26:19, 21:30)
(Irving 30, Hawes 21, Jack 12 - Anthony 26, Smith 17, Stoudemire 17, Prigioni 11)
Philadelphia 76ers - Utah Jazz 92:104 (22:24, 30:26, 18:25, 22:29)
(Wroten 30, Young 18, Anderson 16 - Hayward 22, Burks 19, Favors 15)
Memphis Grizzlies - Charlotte Bobcats 111:89 (25:21, 27:23, 27:17, 32:28)
(Conley 20, Randolph 16, Gasol 14 - Jefferson 17, Douglas-Roberts 15, Walker 11)
San Antonio Spurs - Orlando Magic 121:112 (31:27, 28:34, 29:22, 33:29)
(Parker 30, Ginobili 24, Leonard 17 - Harris 23, Vucevic 19, Afflalo 17)
Los Angeles Clippers - Atlanta Hawks 109:108 (25:32, 32:26, 31:20, 21:30)
(Griffin 27, Paul 19, Barnes 17 - Carroll 19, Korver 17, Antic 16)