Jakub Karolak: Kontrataki kluczem do zwycięstwa nad Asseco

PGE Turów Zgorzelec w czwartek odniósł szesnastą wygraną w tym sezonie. Gracze Miodraga Rajkovicia pokonali Asseco Gdynia 88:76, a świetną partię rozegrali amerykańscy zawodnicy.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Po pierwszej połowie PGE Turów Zgorzelec prowadził już 51:26 i było niemal pewne, że wicemistrzowie Polski dopiszą sobie kolejne dwa punkty meczowe.

- Bardzo dobrze graliśmy w kontrataku i według mnie to było kluczem do zwycięstwa. W pierwszej połowie dzięki właśnie temu elementowi wypracowaliśmy tak dużą przewagę - podkreśla Jakub Karolak, który w czwartkowym spotkaniu dość niespodziewanie wyszedł w pierwszej piątce. Młody polski zawodnik w ciągu 19 minut zdobył cztery punkty.

- Od samego początku odskoczyliśmy i trudno im było grać w tym spotkaniu z naszym zespołem. W drugiej połowie się nieco zdekoncentrowaliśmy i daliśmy im rzucić aż 50 punktów, ale mimo wszystko nie było nerwowej końcówki, bo ten wynik cały czas kontrolowaliśmy. Mimo wszystko w kolejnych meczach powinniśmy być nieco bardziej uważni - dodaje gracz PGE Turowa Zgorzelec.

Warto podkreślić, że wielką pracę wykonali w tym spotkaniu amerykańscy zawodnicy, którzy łącznie zdobyli aż 47 punktów. 22 oczka uzyskał J.P. Prince, 20 - Mike Taylor, z kolei 5 - Tony Taylor.

- Szacunek dla naszych zawodników amerykańskich. Zagrali świetne zawody. Mike Taylor kapitalne spisywał się po obu stronach parkietu, z kolei J.P. Prince wykręcił triple-double - ocenia Jakub Karolak.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Filip Dylewicz: Kiedy gramy jak drużyna, to cieżko nas zatrzymać

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×