Fani starli się przy wyjściu z hali. W ruch poszły krzesełka i plastikowe butelki. Jeden z ochroniarzy stracił przytomność po uderzeniu w głowę. - Na razie nie wiadomo, kto i co rzucił w kierunku mężczyzny - powiedział Piotr Abraham z firmy ochroniarskiej na łamach serwisu radiogdansk.pl. Dodajmy, że ucierpiał również jeden z kibiców.
Sprawą zajmie się teraz policja, która otrzyma monitoring z hali. Kary mogą nałożyć też władze Tauron Basket Ligi. Dodajmy, że w derbowym spotkaniu lepsi okazali się gospodarze, którzy zwyciężyli 71:63.