Ostatnie dwa mecze bydgoski trener Aleksander Krutikow zamierza poświęcić na ogrywanie młodych zawodników. - Na razie nie możemy myśleć o ostatnim meczu z Polfarmezem Kutno, a tylko z MKS Startem Lublin. Trzeba podjąć tutaj jakieś bardzo konkretne rozmowy, bo to nie może wyglądać tak jak podczas ostatniej potyczki z Mosirem Krosno, kiedy przegrywamy łatwo sytuacje jeden na jeden. A wówczas właściwie nie mamy w tej lidze czego szukać - podkreślił szkoleniowiec Astorii.
Bydgoszczanie już tydzień temu zapewnili sobie pozostanie na I-ligowym froncie. Pomimo wysokiej porażki z Mosirem Krosno, to dzięki wygranej Spójni Stargard Szczeciński nad Zniczem Basket Pruszków w małej tabelce mają najkorzystniejszy bilans spotkań spośród całej bezpośrednio zainteresowanej trójki. I na dwie kolejki przed końcem rozgrywek mogą sobie pozwolić na różne rozwiązania taktyczne, bo w play-outach powalczą tym razem inni rywale.
Zupełnie inna atmosfera panuje w ekipie z Lublina. Co prawda spadek poza czołową ósemkę play-off już im raczej nie grozi, to szansa na miejsce w pierwszej czwórce również się oddaliła po ostatniej porażce z WKK Wrocław 72:73. Goście mają też trochę problemów zdrowotnych. Na urazy narzekają Marcel Wilczek oraz Alan Czujkowski. Tego pierwszego w sobotę na parkiecie zabraknie, drugi powinien dostać swoją szansę.
Dla bydgoszczan najbliższy pojedynek będzie miał dodatkowy podtekst. Po czterech latach występów przy ulicy Waryńskiego, będzie to dla nich ostatni mecz w hali na Błoniu. Obecnie w mieście nad Brdą powstaje hala "Łuczniczka 2", która w przyszłym roku ma służyć właśnie miejscowym drużynom koszykarskim.
Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!
Astoria Bydgoszcz - MKS Wikana Start Lublin / sob 22.03.2014 godz. 18:00