- Zwycięstwo z Jeziorem Tarnobrzeg bardzo nas cieszy, tym bardziej, że wygraliśmy po dogrywce. Dla nas to bardzo ważna wygrana. Graliśmy dwie dogrywki w sezonie zasadniczym i obie zakończyły się naszymi porażkami. Dobrze, że Pawłowi Kikowskiemu nie zadrżała ręka w kluczowym momencie - podkreśla Jerzy Chudeusz, trener Śląska Wrocław.
Ekipa z Dolnego Śląska dość szczęśliwie rozpoczęła mecze w dolnych "szóstkach". 17-krotni mistrzowie Polski pokonali Stabill Jezioro Tarnobrzeg 90:89. Bohaterem meczu okazał się Paweł Kikowski, który w decydującej akcji przymierzył celnie za dwa i dał zwycięstwo gospodarzom, którzy cały czas walczą o awans do play-off. Bezpośrednimi rywalami Śląska są ekipy Asseco (tyle samo punktów) i AZS Koszalin (jeden punkt mniej).
- W meczu niedzielnym goście zebrali aż 20 piłek, co jest katastrofalnym wynikiem dla naszego zespołu. Myślę, że ten mecz mógłby się zakończyć szybciej, gdyby nie ten element. W dodatku zbyt łatwo traciliśmy przewagę i to nie ułatwiało nam sprawy. Mam nadzieję, że to zwycięstwo będzie takim impulsem do jeszcze lepszej gry - dodaje trener Chudeusz.
W środę jego podopieczni grają na wyjeździe z Kotwicą Kołobrzeg. - Czeka nas trudna sesja wyjazdowa, w której chcemy odnieść jak najwięcej zwycięstw - podkreśla opiekun Śląska Wrocław.
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[/b]