Wydawało się, że po dobrym meczu z Kotwicą goście będą w stanie powalczyć w Gdyni o wygraną. Zespół z Trójmiasta natomiast nie mógł sobie pozwolić na porażkę z niżej notowanym rywalem, jeśli chciał zachować szanse na zajęcie nawet siódmego miejsca.
Po raz kolejny okazało się, że Stabill Jezioro Tarnobrzeg ma w tym sezonie tylko przebłyski i nie potrafi grać na równym poziomie. Pokazała to już pierwsza odsłona meczu w Trójmieście, w której Asseco Gdynia zdominowało gości. Mowa tu głównie o dwóch graczach, czyli Łukaszu Sewerynie i Fiodorze Dmitriewie, którzy już na początku trafili po trzy razy zza linii 6,75 i błyskawicznie dali swojej drużynie ponad 10 punktów przewagi. Po premierowej odsłonie Asseco prowadziło aż 27:12.
Drugą kwartę goście zaczęli lepiej, głównie dzięki dobremu wejściu Krzysztofa Krajniewskiego, który zdobył pięć punktów. Trzy punkty dołożył Reggie Hamilton i gospodarze prowadzili już tylko 29:22. Gracze trenera Dedka wciąż jednak byli krok przed rywalemi w pełni kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. Wysokie prowadzenie najwyraźniej uśpiło trochę Asseco, które w drugiej kwarcie nie było już tak skuteczne. Jeziorowcy potrafili to wykorzystać i dzięki dobrym ostatnim minutom pierwszej połowy, schodzili do szatni przegrywając 35:44.
Po przerwie gracze Stabill Jeziora jeszcze bardziej zbliżyli się do rywala. Po akcji Chaissona Allena zespół prowadzony przez Dariusza Szczubiała przegrywał już tylko czterema oczkami. Asseco miało w tym fragmencie spore problemy w ataku, co sprawiało, że Jeziorowcy krok po kroku odrabiali straty, by w efekcie doprowadzić do remisu 48:48. Gdynianie przetrwali jednak swój kryzys, i przed decydującą odsłoną prowadzili 57:52.
Już na początku ostatniej kwarty gracze Asseco pozbawili gości złudzeń. Seria 7-0 sprawiała, że gracze Dedka odbudowali swoje prowadzenie i znów poczuli się pewnie. Zespół z Podkarpacia próbował jeszcze wrócić do gry, ale gospodarze tym razem nie roztrwonili przewagi i pokonali Stabill Jezioro 76:68.
Dla zwycięzców aż 39 punktów zdobył duet Seweryn-Dimitriew. W szeregach Jeziorowców wyróżnili się Goffney i Fitzgerald, którzy zapisali na swoim koncie double-double.
Asseco wygrało mimo słabego meczu A.J. Waltona, który trafił zaledwie 1/14 rzutów z gry! Goście po raz kolejny razili nieskutecznością, i nie potrafili wykorzystać 14 zbiórek w ataku.
Kolejnym rywalem Asseco będzie Polpharma. Gracze Dariusza Szczubiała zmierzą się na własnym parkiecie ze Śląskiem Wrocław.
Asseco Gdynia - Stabill Jezioro Tarnobrzeg 76:68 (27:12,17:23,13:17,19:16)
Asseco: Dimitriew 20, Seweryn 19, Szymański 9, Szczotka 9, Żołnierewicz 6, Frasunkiewicz 5, Walton 4, Galdikas 4, Matczak 0, Kowalczyk 0.
Stabill Jezioro:
Fitzgerald 20, Goffney 12, Allen 11, Łukasiak 7, Patoka 5, Krajniewski 5, Nowakowski 3, Hamilton 3, Doaks 2.