Emocji nie może zabraknąć - zapowiedź rywalizacji KKK MOSiR Krosno - Polfarmex Kutno

Już w sobotę w Krośnie rozpocznie się jeden z półfinałów I ligi. Naprzeciw siebie staną drużyny, które z pewnością zagwarantują nam niesamowite spotkania.

O rywalizacji obu drużyn można napisać wiele. W ostatnich dwóch sezonach, pojedynki MOSiRu z Polfarmexem praktycznie zawsze były wyrównane i emocjonujące. Wyjątkiem było spotkanie kilka tygodni temu, w którym ekipa z Krosna rozbiła na własnym parkiecie podopiecznych Jarosława Krysiewicza. - Nasze spotkania mogą być najbardziej emocjonujące w pierwszej lidze. Tutaj już nie będzie litości, moi zawodnicy nie będą już tacy uśpieni na parkiecie, bo na pewno już na to nie pozwolę - zapewnił wówczas sternik zespołu z Kutna.

W rundzie zasadniczej ekipa z Podkarpacia zajęła druga lokatę, dzięki czemu w drugiej rundzie play-off MOSiR posiada przewagę parkietu. Jak się jednak okazuje, atut własnej sali powoli przechodzi do lamusa. Najdobitniej przekonali się o tym... koszykarze Polfarmexu, którzy w poprzednim sezonie w półfinale musieli uznać wyższość podopiecznych Dusana Radovicia, którzy wówczas znajdowali się w identycznej sytuacji jak obecnie drużyna z Kutna. - Myślę, że przewaga parkietu nie będzie w tej rywalizacji zbyt istotnym czynnikiem. Znamy się z zespołem z Krosna jak to się mówi jak łyse kobyły. Najważniejsze będzie znalezienie pewnych niuansów, które pozwolą wygrać dane spotkanie - analizuje Krysiewicz.

Pojedynek w Krośnie zapowiada się niezwykle ciekawie. Obie drużyny dysponują zawodnikami, którzy zarówno pod koszem jak i na obwodzie są w stanie przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. W obozie przyjezdnych bardzo groźny jest Krzysztof Jakóbczyk, który oprócz Mateusza Bartosza, jest najrówniej grającym graczem Polfarmexu. - Z całą pewnością MOSiR Krosno to godny przeciwnik. Na takie mecze czeka się cały sezon - tłumaczu popularny "Mały". Co według byłego zawodnika Górnika Wałbrzych będzie kluczem do zwycięstwa? - Wystarczy, że rzucimy więcej punktów niż oni (śmiech) - dodaje w oryginalny sposób Jakóbczyk.

Wydaje się jednak, iż Dusan Radović ma w swoim obwodzie więcej zawodników, którzy mogą wziąć ciężar zdobywania punktów na swoje barki. W zespole z Krosna bryluje w tym sezonie Marcin Malczyk, Wojciech Pisarczyk czy Marcin Salamonik. Na dodatek do zdrowia powrócił rozgrywający Grzegorz Grochowski, który jest motorem napędowym ekipy z Podkarpacia. - Nasi wspaniali kibice są już przygotowani na to, żeby jak najgłośniej nas dopingować. Mam nadzieję, że "białe szaleństwo" tego sezonu zostanie zapamiętane na bardzo długo - mówi zawodnik.

Która drużyna po weekendowych spotkaniach będzie bliżej wielkiego finału na zapleczu TBL? O wszystkim przekonamy się po dwóch spotkaniach w Krośnie, które zapowiadają się fantastycznie.

Spotkania MOSiR PBS Bank KHS Krosno - Polfarmex Kutno zostaną rozegrane w sobotę 26 kwietnia oraz niedzielę 27 kwietnia w Krośnie. Początek obu meczów o godz. 18.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: