Mateusz Kostrzewski: To oczywiste, że chciałbym 3:0 dla nas...
Michał Fałkowski
Anwil Włocławek przystąpi do ćwierćfinałowej fazy play-off z Rosą Radom z przewagą parkietu. Pierwsze dwa mecze odbędą się w Hali Mistrzów i według słów Mateusza Kostrzewskiego, włocławianie muszą wykorzystać ten atut.
W fazie szóstek Anwil pokonał Rosę dwukrotnie. Najpierw w Radomiu 66:64, a następnie we Włocławku 81:75 po dogrywce. W fazie zasadniczej oba zespoły zwyciężyły po jednym spotkaniu.
- Wtedy, w fazie szóstek, nie było w Rosie Kirka Archibeque'a i nadal nie wiadomo, czy zagra w ćwierćfinale. Na pewno czekają nas twarde i ciężkie mecze, dlatego kluczem do zwycięstwa będzie obrona. Pokazaliśmy już w meczach z Rosą, że możemy ich zatrzymać na niskim pułapie punktowym i teraz będziemy chcieli to powtórzyć. Dobra obrona zawsze prowadzi do łatwych punktów z kontry i myślę, że to może być nasza mocna broń - tłumaczy skrzydłowy Anwilu.
W dotychczasowych meczach przeciwko Rosie Kostrzewski notował przeciętnie 9,5 punktu, 3,75 zbiórki i 2,5 asysty.