Dogrywka na wagę finału - relacja z meczu Polfarmex Kutno - MOSiR PBS Bank KHS Krosno

Polfarmex Kutno po raz trzeci z rzędu pokonał MOSiR PBS Bank KHS Krosno i został pierwszym finalistą I ligi koszykarzy. Goście zdołali doprowadzić do dogrywki.

Patryk Neumann
Patryk Neumann

Przed niedzielnym spotkaniem trener Jarosław Krysiewicz borykał się z kłopotami kadrowymi. W sobotę na kilka kolejnych miesięcy wypadł mu Dawid Bręk, który zerwał ścięgno Achillesa. Chory był również inny rozgrywający, Sławomir Sikora, który tylko na chwilę dał odpocząć Norbertowi Kulonowi.

Polfarmex zagrał jednak dla Bręka, którego w tym trudnym momencie wsparł zespół i kibice. Gospodarze dobrze weszli w mecz, lecz po akcji 2+1 Marcina Malczyka krośnianie prowadzili 7:4. Kutnianie przejęli inicjatywę pod koniec premierowej kwarty i wypracowali kilkupunktową przewagę.

W kolejnych odsłonach nadal dominował Polfarmex, który utrzymywał, a nawet powiększał prowadzenie. Najwyższą różnicę osiągnięto na początku czwartej kwarty (63:47). Wtedy jednak coś się zacięło, a zmęczenie kluczowych koszykarzy dało o sobie znać. Zespół z Podkarpacia mozolnie odrabiał straty i zbliżył się nawet na dwa oczka. Wydawało się, że po trafieniu Mateusza Bartosza miejscowi nie pozwolą sobie odebrać zwycięstwa (67:62). Z rzutu wolnego spudłował jednak Krzysztof Jakóbczyk, a faulowany w ostatnich sekundach Wojciech Pisarczyk doprowadził do remisu. Pędzącego w kontrataku koszykarza zatrzymał Kulon i potraktowano to, jako przewinienie niesportowe, a zatem krośnianie mieli nawet szansę na zwycięstwo w regulaminowym czasie.

Niemoc Farmaceutów trwała przez blisko cztery minuty dogrywki. W tym czasie MOSiR wypracował sobie cztery punkty przewagi. Świetny finisz czwartej kwarty i początek dodatkowych pięciu minut kosztował podopiecznych Dusana Radovicia sporo sił. W końcówce to oni zawiedli i po kilku udanych akcjach Polfarmex przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Oznacza to, że kutnianie zostali pierwszym finalistą I ligi. Rywala poznają w środę. Był to najbardziej wyrównany pojedynek Polfarmexu z MOSiR-em w tym sezonie. Licząc rundę zasadniczą i finał Pucharu PZKosz obie drużyny mierzyły się siedmiokrotnie. Pięć spotkań wygrali kutnianie.

Nie zawiódł Krzysztof Jakóbczyk, który do 19 punktów dołożył siedem zbiórek i sześć asyst. Świetną pracę w defensywie wykonał Hubert Mazur, przeciwko któremu przeciętne zawody rozegrał Dariusz Oczkowicz. Dobrze byli dysponowani za to podkoszowi obu ekip. Jakub Dłuski zdobył 15 punktów i zebrał sześć piłek. Trafił sześć z siedmiu oddanych rzutów z gry. W decydujących fragmentach jednak nie uczestniczył, gdyż ponad dwie minuty przed końcem czwartej kwarty popełnił pięć przewinień. Mateusz Bartosz zanotował natomiast 22 punkty i 9 zbiórek. Po drugiej stronie filarami byli Marcin Salamonik (22 pkt i 8 zb) i Wojciech Pisarczyk. Skrzydłowy podkarpackiej ekipy trafił 12 z 13 rzutów wolnych, zdobył 23 pkt i 13 zb. Cały zespół z Krosna zaliczył właśnie tylko jedno pudło na linii rzutów osobistych, lecz zawiódł w rzutach z dystansu. Rzuty wolne okazały się natomiast słabością Polfarmexu (12/23).

Polfarmex Kutno - MOSiR PBS Bank KHS Krosno 77:72 (21:15, 15:13, 21:16, 11:24, d. 9:4)

Polfarmex: Bartosz 22, Jakóbczyk 19, Dłuski 15, Kulon 8, Mazur 6, Rduch 4, Pabian 2, Glabas 1, Sikora 0.

MOSiR PBS Bank KHS: Pisarczyk 23, Salamonik 22, Oczkowicz 12, Grochowski 6, Parzych 6, Malczyk 3, Adamczewski 0, Fraś 0, Musijowski 0, Wyka 0.

Stan rywalizacji: 3:1 dla Polfarmexu

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×