Mikołaj Witliński: Serce jest najważniejsze

- Jesteśmy zmęczeni, ale oni też są. Najważniejsze w tym meczu będzie serce i zaangażowanie. Wierzę, że pokonamy rywala - mówi Mikołaj Witliński, 19-letni gracz Anwilu przed meczem z Rosą.

To ma być kwintesencja rywalizacji w tej parze. Piąte starcie Anwilu Włocławek i Rosy Radom w Hali Mistrzów zadecyduje o tym, kto zakończy sezon już na etapie ćwierćfinału, a kto będzie walczył o medale.
[ad=rectangle]
W dotychczasowych spotkaniach wygrywali tylko gospodarze - Rottweilery we Włocławku, a koszykarze Rosy w Radomiu. Ci drudzy pozostawili po sobie lepsze wrażenie. O ile bowiem zawodnicy Miliji Bogicevicia (w niedzielę obchodzi swoje 40. urodziny) wygrywali tylko po zaciętych końcówkach, o tyle ich przeciwnicy, gdy okazywali się lepsi, robili to w bezdyskusyjny sposób.

[i]

- Największy problem mieliśmy z obroną pick and rolla Rosy. Kompletnie nie umieliśmy zatrzymać tego typu akcji radomian. Ponadto, oni bardzo często grali szybkim atakiem, a my mieliśmy problemy z powrotem do obrony. Myślę, że te elementy musimy poprawić, jeśli chcemy, a chcemy, myśleć o wygranej w meczu numer pięć -[/i] mówi Mikołaj Witliński.

19-letni skrzydłowy dzielił ostatnio czas między treningi, mecze wyjazdowe oraz... egzaminy maturalne. Niemalże codziennie wsiadał w samochód i kursował między Włocławkiem a Radomiem, lecz obecnie jego głowa skoncentrowana jest już tylko na niedzielnym spotkaniu.

- To był ciężki czas, ale jest już za mną. Teraz liczy się tylko Anwil i zwycięstwo w decydującym spotkaniu. Bardzo chcemy wygrać i awansować do półfinału. To byłby dla nas wielki sukces - dodaje zawodnik.

Włocławianie walczą nie tylko z rywalem, ale ze zmęczeniem. Po kontuzji Michała Sokołowskiego rotacja drużyny została ograniczona do siedmiu zawodników. Przy takim natłoku meczów (pierwszy rozegrano 10 dni temu) może to mieć wielkie znaczenie i sprzyjać radomianom.

- Jesteśmy zmęczeni, ale oni też są. Najważniejsze w tym meczu będzie serce i zaangażowanie. Inne czynniki są również bardzo ważne, ale w takim meczu, w meczu o taką stawkę, najistotniejsze jest to, co powiedziałem - serce, zaangażowanie, wola walki - tłumaczy Witliński.

[b][url=http://www.facebook.com/Koszykowka.SportoweFakty]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

[/url][/b]

Źródło artykułu: