Stelmet to już przeszłość. Chcemy zdobyć brąz! - I część rozmowy z Dariusem Maskoliunasem, trenerem Trefla Sopot

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Mimo wszystko napsuliście sporo krwi Stelmetowi w tej rywalizacji. Jest trener zadowolony z postawy zawodników?

- Nie będę ukrywał, że chcieliśmy wygrać ze Stelmetem, ale tak jak mówiłem wcześniej, cały czas nam czegoś brakuje. Trzeba nad tym pracować. Zresztą w tej serii przeplatały się nam mecze dobre ze słabymi. W trzecim meczu wyglądaliśmy bardzo kiepsko, w piątym zresztą było podobnie.

A mecze numer trzy i pięć nie można ich trochę połączyć? Nie ma pan wrażenia, że wówczas ta presja była podwójna i zespół sobie z nią nie poradził?

- Całkiem możliwe. Kiedy presja na nasz zespół mocniej zadziała, to my jeszcze nie potrafimy sobie z nią dobrze poradzić. Takie mecze się nam zdarzają.

Z Rosą będzie walka na całego, czy jednak w głowach zawodników jest cały czas walka ze Stelmetem?

- O Stelmecie nie ma co już myśleć. To już zamknięty rozdział. Przegraliśmy tę serię i teraz trzeba się skupić na walce o brązowy medal. Nastawiamy się na ciężki bój z Rosą Radom. Chcemy zagrać basket na swoim poziomie. Jeżeli zagramy tak jak w najlepszych meczach z Czarnymi Słupsk, czy Stelmetem, to mamy sporą szansę ich ograć.

W ekipie z Radomia nie będzie Kirka Archibeque'a - co to dla was oznacza?

- Czytałem te doniesienia, ale czy go nie będzie, to zobaczymy w czwartek o 18:30. Jakby go nie było, to będzie spore osłabienie dla Rosy Radom. To ich podstawowy środkowy, który ma wysoką średnią punktową. Nie oszukujmy się, Archibque to gracz, który robi różnicę.
Darius Maskoliunas: Brak Kirka jest sporym osłabieniem Darius Maskoliunas: Brak Kirka jest sporym osłabieniem
W ostatnich meczach trener nieco rzadziej korzystał z Nicholsona. Czego było to wynikiem?

- Yemi miał nieco problemów na pick&rollach. Hrycaniuk, jak i Dragicević grają dość szybko i Nicholson czasami za nimi nie nadążał. W piątym meczu całkiem nieźle się zaprezentował, ale zabrakło pomocy kolegów z drużyny. Próbowaliśmy różnych ustawień, ale ostatecznie się nie udało przejść Stelmetu.

Stelmet czy PGE Turów - kto zostanie mistrzem Polski?

- To bardzo trudne pytanie. Myślę, że będzie wyrównana walka, która będzie trwać aż przez siedem spotkań. Takie jest moje zdanie.

Problemem dla PGE Turowa nie będzie fakt, że cały ostatni tydzień odpoczywali?

- Ciężko powiedzieć. Nie wiem, czy lepiej odpoczywać po półfinale, czy być cały czas w grze. Ze swojego doświadczenia wiem, że pod koniec sezonu każdy z zawodników nie chce już tych długich przerw, bo one wybijają z rytmu. Nawet tego zmęczenia się nie czuje, bo znajduje się te dodatkowe rezerwy, żeby jak najszybciej to rozwiązać i zakończyć sezon. Według mnie - bardzo ważny będzie pierwszy mecz w Zgorzelcu. Jeśli Stelmetowi uda się tam wygrać to będą mieli bardzo dużą przewagę.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Czy Trefl Sopot zdobędzie brązowy medal?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×