Zakontraktowanie wartościowego combo-guarda było dla włodarzy Stelmetu Zielona Góra jednym z najważniejszych kroków podczas bieżącego okienka transferowego. Ostatecznie wybór padł na Stevena Burtta, który ostatni sezon spędził w Spartaku Sankt Petersburg. - Cieszymy się, że dołączył do nas zawodnik na pozycji combo-guarda. Wyszukiwanie odpowiedniego koszykarza na tę pozycję zajęło nam bardzo długo, sprawdziliśmy wielu zawodników, czasem byliśmy całkiem blisko podpisania kontraktu, ale jednak to nie doszło do skutku. Po kilku tygodniach mogę śmiało stwierdzić, że ściągnęliśmy zawodnika, który da nam wiele pociechy. Z tą pozycją w ubiegłym sezonie mieliśmy trochę problemów, było kilka zmian i generalnie to nam się nie podobało. Rozgrywający Burtt i Koszarek będą w stanie prowadzić nasz zespół zarówno w Europie, jak i w lidze polskiej - powiedział Walter Jeklin.
[ad=rectangle]
Amerykański rozgrywający to uznana marka w Europie. Zdaniem generalnego menedżera Stelmetu Zielona Góra, 30-latek niezwykle ambitnie podchodzi zarówno do każdego meczu, jak też treningu. - To doświadczony zawodnik, grał w różnych ligach, występował w europejskich pucharach. Burtt jest wszechstronny, zarówno w ataku, jak i w obronie. Dobrze spisuje się w rzutach z dystansu, półdystansu, świetnie penetruje pod kosz. Jest leworęczny, co może dać zespołowi więcej możliwości w ataku, bo bronienie takiego zawodnika może być dla rywala o wiele trudniejsze, niż w przypadku osoby praworęcznej. Burtt ma niezwykle wysoką etykę pracy. Każdy trening i mecz traktuje bardzo poważnie - dodał Jeklin.