W fazie grupowej nosa Turkom utarli Ukraińcy, zwyciężając sensacyjnie w trzeciej kolejce 64:58. Poza tą przegraną, ekipa znad Bosforu poniosła jeszcze wkalkulowaną porażkę ze Stanami Zjednoczonymi, choć jej rozmiary - 77:98 - z pewnością były bardzo mocnym ciosem dla podopiecznych Ergina Atamana.
W 1/8 finału na drodze wicemistrzów świata staną Australijczycy. Jak grać z najbliższym rywalem, pokazali im Nowozelandczycy, walcząc jak równy z równym z bardziej utytułowanym przeciwnikiem i ponosząc minimalną porażkę 73:76. Zawodnicy i sztab szkoleniowy ekipy z Antypodów z pewnością dokładnie przeanalizują ten mecz.
[ad=rectangle]
Absolutnym liderem Turków jest Omer Asik. Doświadczony center dzieli i rządzi pod obiema tablicami i z liczbą 46 zbiórek zajmuje piątą lokatę w tej klasyfikacji. Z kolei w szeregach Australii wyróżnia się Aron Baynes, który prawie w każdym pojedynku był jeśli nie najlepszym strzelcem, to najlepszym zbierającym swojej ekipy.
Podopieczni Andreja Lemanisa odnieśli o tyleż zaskakujące wyniki w fazie grupowej, że potrafili siedmioma punktami (82:75) pokonać Litwę, by dwa dni później przegrać z przedostatnią Angolą. Ostatecznie zmagania w pierwszej fazie zakończyli na trzeciej pozycji.
Niewątpliwym faworytem niedzielnej konfrontacji są Turkowie. Czy wywiążą się ze swojej roli? O tym przekonamy się późnym wieczorem. Początek meczu o godz. 20.