Robert Witka: Ta porażka to dla nas dobra lekcja
Siedemnaście punktów, zdobytych przez Roberta Witkę, nie pomogło Rosie pokonać beniaminka z Torunia. - Mieliśmy ogromne dziury w defensywie - przyznaje doświadczony zawodnik.
Piotr Dobrowolski
Rosa była zdecydowanym faworytem 22. edycji Memoriału im. Alfonsa Wicherka. Po zakończeniu pierwszego sobotniego meczu, a przed rozpoczęciem starcia radomian z Twardymi Piernikami, odbyła się oficjalna prezentacja gospodarzy imprezy. Była ona bardzo efektowna - zawodnicy i sztab szkoleniowy wybiegali na parkiet przy zgaszonym świetle i w kłębach dymu.
Dobry występ Witki nie wystarczył do pokonania torunian
Doświadczony podkoszowy zdobył 17 punktów przy skuteczności 7/13 z gry. Dołożył do tego 5 zbiórek. Dobry występ nie pomógł jednak jego drużynie w odniesieniu triumfu.
Czego zatem zabrakło Rosie, aby utrzymać przewagę do końca? - Wszystkiego po trochu. Toruń zagrał dobrze, my nie zagraliśmy z taką determinacją, jak w pierwszej kwarcie, słabiej w obronie i to było kluczem do porażki. Zwłaszcza to rozluźnienie w obronie. Mieliśmy w defensywie ogromne dziury - nie miał wątpliwości Witka.