AZS był zainteresowany Romanem Szymańskim. Jaka przyszłość zawodnika w klubie?
Roman Szymański w sparingach Asseco Gdynia na parkiecie pojawiał się niezwykle rzadko. Co ciekawe jego osobą zainteresowali się działacze AZS-u Koszalin.
W ostatnim czasie zaczęły pojawiać się głosy, że Roman Szymański może odejść z Asseco i poszukać sobie nowego klubu do gry. Wszystko przez to, że konkurencja na jego pozycji - po dojściu Jakuba Parzeńskiego - jest naprawdę spora. Ovidijus Galdikas jest pierwszym wyborem Davida Dedka.
Zresztą Litwin bardzo dobrze wyglądał w meczach sparingowych. Coraz lepiej prezentuje się także Parzeński, który wykorzystywany jest na pozycjach 4/5. To spowodowało, że dla Szymańskiego zostało bardzo mało minut. Zdarzały się takie mecze w okresie przygotowawczym, że środkowy w ogóle nie pojawiał się na parkiecie.
Gracz zaczął rozglądać się za nowym pracodawcą. Okazuje się, że jego usługami zainteresowani byli działacze... AZS-u Koszalin, którzy szukali zastępstwa za Szymona Łukasiaka.
- Roman Szymański był dla nas jedną z opcji - mówi nam Piotr Kwiatkowski, dyrektor klubu. Ostatecznie w Koszalinie postawiono na Szymona Szewczyka.
Na tę chwilę gracz pozostaje w ekipie Davida Dedka i będzie walczył o swoją pozycję w zespole. Nikt z gdyńskiego zespołu nie chce się jednak wypowiadać w tej sprawie.