Przemysław Frasunkiewicz rozgrzewał się przed meczem z Anwilem Włocławek, ale podczas samego spotkania tylko doradzał swoim kolegom i pokrzykiwał ze swojego miejsca na ławce rezerwowych.
[ad=rectangle]
Jak się okazało, 35-letni skrzydłowy borykał się ostatnio z problemami z kolanem.
- Przemek doznał lekkiego urazu w ostatnim meczu i na razie jest wyłączony z gry. Woleliśmy nie ryzykować pogłębienia się urazu i dlatego zagraliśmy w okrojonej rotacji. Na szczęście młodzi zawodnicy dobrze uzupełnili lukę i wygraliśmy - powiedział trener David Dedek.
Uraz Frasunkiewicza nie okazał się jednak groźnym i zawodnik najprawdopodobniej będzie do dyspozycji trenera w najbliższej kolejce. Przeciwnikiem Asseco będzie ekipa King Wilki Morskie Szczecin.