David Weaver: Burtt ma świetną reputację w Europie

Dwóch amerykańskich graczy MKS-u Dąbrowa Górnicza jest zachwycona umiejętnościami Steve'a Burtta ze Stelmetu. - To wyjątkowy gracz. On potrafi niemal wszystko na parkiecie - mówią zawodnicy.

Steve Burtt w niedzielnym spotkaniu znów był najskuteczniejszym zawodnikiem Stelmetu Zielona Góra. Amerykanin w ciągu 27 minut na parkiecie zdobył aż 28 punktów - trafiając 9 z 13 rzutów z gry! Jego niesamowita dyspozycja dała zielonogórzanom zwycięstwo w niedzielnym spotkaniu z MKS Dąbrowa Górnicza. Pod wrażeniem jego umiejętności są koszykarze z Dąbrowy.

- Zagrał świetny mecz. Trafiał niesamowite rzuty, w dodatku kreował pozycje innym zawodnikom. To był jego mecz - mówi Myles McKay, który w tym meczu zdobył 19 punktów. Jego opinię podziela podkoszowy MKS-u David Weaver.

[ad=rectangle]

- To wyjątkowy zawodnik, który sprawia, że cały zespół gra lepiej. Pozostali zawodnicy starają się dostosować do jego wysokiego poziomu. Nie ma co ukrywać, że ma on bogatą karierę, świetną reputację w Europie i to właśnie pokazał w niedzielnym spotkaniu. Taki zawodnik sprawia, że Stelmetowi gra się zdecydowanie łatwiej. Oni będą bardzo trudnym rywalem dla każdego - przyznaje Weaver, który bardzo komplementuje swoją drużynę za to spotkanie.

- Zagraliśmy wspaniałe zawody przeciwko Stelmetowi. To jest wicemistrz Polski, a my graliśmy jak równy z równym. Mieliśmy swoje szanse w tym meczu, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Mówi się trudno, ale pochwała za to spotkanie nam się należy - uważa amerykański podkoszowy, który w przeszłości występował w Enerdze Czarnych Słupsk.

Beniaminek ma na swoim koncie dwie porażki, ale pokazał się z całkiem niezłej strony. W meczach z Treflem oraz ze Stelmetem mocno się jednak postawił faworytom.

- Pokazaliśmy się z niezłej strony, szczególnie w spotkaniu ze Stelmetem. To był mecz na dużej intensywności. Taki styl nam bardzo pasuje. Byliśmy groźni dla Stelmetu - zaznacza Weaver.

Komentarze (1)
avatar
Henryk
14.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślę ,że nie jest to kurtuazja Davida, brawo Steve !.