Krzysztof Koziorowicz: Zespół nie jest jeszcze skomunikowany ze sobą

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Kibice ze Szczecina na pierwsze zwycięstwo swojej drużyny muszą jeszcze poczekać. Jak dotychczas King Wilki Morskie trzy razy musiały przełknąć gorzką pigułkę porażki. Choć w starciu z Asseco na pożarcie przez rywala skazane nie były, to jednak ostatecznie nie zdołały sprawić niespodzianki w Gdyni.

- W tym spotkaniu tylko się zbliżaliśmy do Asseco. Tak naprawdę nie mieliśmy nawet okazji, żeby prowadzić w tym spotkaniu - przyznał po zakończeniu spotkania Krzysztof Koziorowicz, szkoleniowiec Wilków Morskich Szczecin.

W grze jego zespołu widać jeszcze sporo niedokładności, chaosu i braku zrozumienia, co zresztą podkreślał opiekun Wilków.

- Drużyna gospodarzy zagrała w drugiej połowie zdecydowanie i twardo. My popełniliśmy sporo prostych błędów. Widać, że drużyna nie jest skomunikowana. Widać, że potrzeba nam czasu trochę, żeby to wszystko zaczęło funkcjonować. Każdy prezentował się jakby oddzielnie, a przecież koszykówka jest grą zespołową -
dodał Koziorowicz.

Jedynym pocieszeniem jest fakt, że goście o pozytywny wynik walczyli do samego końca, ale ostatecznie i tak musieli uznać wyższość gdynian.

- W końcówce walczyliśmy do samego końca i ta postawa też mnie osobiście bardzo cieszy. Brakowało nam lepszej dyspozycji i obrony. Straciliśmy 88 punktów i przy takim rezultacie trudno wygrać
- zaznaczył Koziorowicz.

Spore problemy Wilków Morskich Szczecin na początku sezonu

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Czy Wilki Morskie Szczecin wygrają z Anwilem Włocławek?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×