Amerykański środkowy Kociewskich Diabłów w sobotni wieczór na parkiecie nie miał sobie równych. Pod nieobecność Darrella Harrisa gracz zza oceanu walczył ze swoim rodakiem Killianem Larsonem, lecz nikt nie miał wątpliwości, kto to starcie wygrał. 29 punktów, 16 zbiórek i 3 asysty dały koszykarzowi Farmaceutów znakomity współczynnik eval 42! Jak bohater przedświątecznego spotkania podsumował swój występ?
[ad=rectangle]
- Po pierwsze po odniesieniu zwycięstwa chciałbym podziękować reszcie zawodników oraz trenerowi - mówił skromnie Evan Ravenel. - To zwycięstwo jest wielką radością i mam nadzieję, że pozwoli nam ono wrócić na dobrą drogę i mówię tutaj również o sobie. Wykorzystaliśmy też na pewno brak kluczowych koszykarzy w drużynie przeciwnej - przyznał.
Przed Polpharmą Starogard Gdański teraz arcytrudne spotkania, w których każde zwycięstwo będzie ogromnym sukcesem podopiecznych Tomasza Jankowskiego. Czy jednak biało-niebiescy zanotują nową serię?
- Mamy przed sobą trudne mecze i możemy się teraz odnaleźć - podkreślał Ravenel. - To jest dla nas naprawdę bardzo ważna wygrana - dodał.