Filip Dylewicz: Każda seria się kiedyś kończy

- W sporcie każda seria się kiedyś kończy, a nasza trwała dość długo, więc nie ma co zwieszać głów - powiedział po porażce z Treflem Sopot skrzydłowy PGE Turowa, Filip Dylewicz.

Czternasty, a nie trzynasty mecz sezonu okazał się pechowy dla PGE Turowa Zgorzelec. Mistrz Polski przegrał u siebie z Treflem Sopot i była to pierwsza porażka czempiona w tym sezonie w Tauron Basket Lidze. Spotkanie z pewnością miało znaczenie dla Filipa Dylewicza, który przecież wiele lat spędził nad morzem.
[ad=rectangle]
- W sporcie każda seria się kiedyś kończy, nawet bardzo szybko, ale nasza akurat trwała dość długo, więc nie ma co zwieszać głów. Przegraliśmy, to jest fakt, ale trzeba spokojnie zastanowić się co poszło nie tak - powiedział niespełna 35-letni skrzydłowy PGE Turowa.

"Nie tak" z pewnością coś się dzieje z defensywą mistrza kraju. Aż 206 punktów straconych w dwóch ostatnich meczach, średnia 97 w trzech ostatnich! Ogółem aż 10 spośród wszystkich 15 przeciwników PGE Turowa w Tauron Basket Lidze traci mniej punktów, niż najlepsza drużyna w kraju.

Co ciekawe, w sobotę Trefl miał słabszą skuteczność niż PGE Turów (48 do 55 procent), ale bardzo dobrze rzucał z daleka (12/20 - 60 procent), miał mniej strat (8:13) i więcej przechwytów (9:5). Goście mieli również więcej szczęścia w końcówce: Tony Taylor spudłował dwa osobiste oraz kluczowy rzut równo z syreną.

- Porażki takie jak ta bolą najbardziej. Prowadziliśmy do przerwy wyraźnie, ale w drugiej części meczu zagraliśmy słabo i to się na nas zemściło pod koniec meczu. Trefl zagrał skutecznie za trzy, a my mieliśmy duże problemy z zatrzymaniem ich w tym elemencie. Cóż, Trefl ma zdecydowanie krótszą ławkę, niż my, więc wydawało się, że jesteśmy w stanie ich pokonać - komentował Dylewicz.

Przed PGE Turowem trudny czas. W środę drużyna rozpocznie zmagania w EuroPucharze, zaś w najbliższy weekend zmierzy się ze Stelmetem Zielona Góra w hitowym pojedynku 15. kolejki TBL.

- Mimo porażki pozytywnie patrzymy w przyszłość. Koncentrujemy się na każdym kolejnym spotkaniu i mam nadzieję, że będzie dużo lepiej. W sporcie wszystko co piękne, kiedyś się kończy. Seria była fajna, ale teraz trzeba wyciągnąć wnioski po porażki - zakończył 35-latek.

Komentarze (15)
Turów fan
6.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dylu jest po kontuzji,jeszcze nie złapał formy,to samo Wiśnia 
avatar
Piotr Zieliński
6.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak znam życie Dylewicz w Zielonej zagra mecz sezonu ... cała liga słabiutko a ze Stelmetem bedzie grał dobrze 
avatar
bachus
6.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
bachus
6.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Meczyk bedzie zaciety,choć TURÓW to obecnie najlepsza druzyna w lidze,hihihihi...heęęęęeęeeeęę 
avatar
wąż
6.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Własnie nic nie wiadomo o meczach turowa w tv. Panie Waldku czemu Pan nie załatwił żadnej transmisji w tv?Tak nie może być.Znowu jakieś niedopatrzenie z pana strony?? Jak to miało miejsce z hal Czytaj całość