Milija Bogicević: Wybiliśmy Mitchella z rytmu

- Wybiliśmy Mitchella z rytmu i zmusiliśmy go do rzutów z trudnych pozycji. Dzięki temu kontrolowaliśmy ten mecz w pełni - powiedział po zwycięstwie w Kutnie trener Polskiego Cukru, Milija Bogicević.

Polski Cukier Toruń ma już za sobą listopadowo-grudniowy kryzys? Wszystko na to wskazuje. Po siedmiu przegranych spotkaniach, beniaminek Tauron Basket Ligi wygrał dwa kolejne mecze i zachował nadzieję na grę w play-off. W sobotę drużyna Miliji Bogicevicia pokonała na wyjeździe Polfarmex Kutno i była to pierwsza wygrana torunian poza ich własną areną w tym sezonie.
[ad=rectangle]
- Gratulacje dla Polfarmexu za walkę. Chcę powiedzieć, że Polfarmex zrobił lepszy wynik od nas w pierwszej części sezonu - a przecież obie drużyny są beniaminkami - miał lepszy bilans i dlatego ten mecz był dla nas trudny - powiedział serbski szkoleniowiec tuż po zakończeniu pojedynku. Jego zawodnicy pokonali rywali 80:70.

- Chcę pogratulować swoim zawodnikom, bo ci spisali się bardzo dobrze. Przede wszystkim - wytrzymali presję w trudnym momencie w czwartej kwarcie, kiedy Polfarmex był bardzo blisko nas i wrócił do gry. Wynik byłby dla nas jeszcze korzystniejszy, gdyby właśnie nie ten słabszy nasz fragment. Mimo to trzeba się cieszyć, bo to pierwsza nasza wygrana na wyjeździe - dodał Bogicević.

Polfarmex wygrywał tylko na początku - przez pierwsze trzy minuty. W połowie pierwszej kwarty goście przejęli jednak inicjatywę i prowadzenia nie oddali już do końca spotkania.

Jedną z przyczyn porażki Polfarmexu była słabsza postawa Kwamaina Mitchella. Amerykanin zagrał bardzo złe zawody już we Włocławku (miał wówczas 7/18 z gry) tydzień temu, ale przeciwko torunianom wypadł jeszcze gorzej. Trafił tylko cztery z 17 rzutów z gry, a siedem zbiórek i pięć asyst okupił również czterema stratami i przewinieniami.

- Wybiliśmy Mitchella z rytmu i zmusiliśmy go do rzutów z trudnych pozycji. On oddał aż 17 rzutów, bardzo często pod presją obrońcy. Dzięki temu kontrolowaliśmy ten mecz w pełni. Bardzo dobrą pracę wykonali również moi wysocy, którzy na początku meczu zatrzymali dwie-trzy akcje i tym samym zmusili Polfarmex do przesunięcia ciężaru gry dalej od obręczy. Cóż, kiedy gra się skuteczną obronę, atak wychodzi sam - podsumował Bogicević.

W następnym tygodniu kolejne derby. Polski Cukier zmierzy się na wyjeździe z Anwilem Włocławek.

Źródło artykułu: