Daniel Szymkiewicz: Zagrałem słabo w pierwszej połowie

Rzucający, mimo iż był najlepszym zawodnikiem rezerw Rosy w wygranym meczu z Astorią, nie był w pełni zadowolony ze swojego występu. Zwrócił przy tym uwagę na czwartą kwartę jako najważniejszy moment.

Daniel Szymkiewicz rozegrał jedno z najlepszych, o ile nie najlepsze spotkanie w bieżącym sezonie pierwszej ligi, a ACK UTH Rosa odniosła kolejne zwycięstwo, tym razem pokonując Astorię 92:75. Była to czwarta wygrana z rzędu radomian, którzy znajdują się już na szóstym miejscu w tabeli.

- W drugiej połowie zaczęliśmy dopiero budować przewagę. Myślę, że czwarta kwarta zadecydowała o wygranej - odpowiedział rzucający, zapytany o najważniejszy moment niedzielnego starcia. Zdobył najwięcej, bo 22 punkty spośród wszystkich zawodników gospodarzy. 
[ad=rectangle]
Koszykarze rezerw Rosy rozdali aż 23 asysty - o 11 więcej od rywali. Zespołowa gra była zdaniem 20-latka kluczem do sukcesu w meczu szesnastej kolejki. - Myślę, że zdecydowanie to nam pomogło. Graliśmy szybko i dzieliliśmy się piłką. Dwadzieścia trzy asysty to super wynik - podkreślił.

Szymkiewicz poprowadził swoją drużynę do kolejnego triumfu. Podszedł jednak dość krytycznie do swojego występu. - Wydaje mi się, że zagrałem bardzo słabo w pierwszej połowie - ocenił.

W niedzielny wieczór Szymkiewicz popisał się kilkoma efektownymi zagraniami
W niedzielny wieczór Szymkiewicz popisał się kilkoma efektownymi zagraniami

Beniaminek ma już na swoim koncie 25 "oczek", czyli tyle samo, co będąca na piątej pozycji Legia Warszawa i zaledwie jeden punkt mniej od czwartej w zestawieniu Spójni. Niewielu obserwatorów i specjalistów przewidywało przed rozpoczęciem rozgrywek, że podopieczni Karola Gutkowskiego będą prezentować się aż tak dobrze. - Jesteśmy młodym składem, gdzie młodzi zawodnicy decydują o wyniku drużyny - zaznaczył Szymkiewicz.

UTH Rosa zaskoczyła już niejednego faworyta i ekipy mające w składzie zdecydowanie bardziej doświadczonych zawodników. - Staramy się grać agresywnie w obronie i grać szybko w ataku, co przynosi dobre skutki. Wymuszamy dużo strat przeciwników w każdym meczu. Na pewno rewelacyjni nie jesteśmy, ale chyba wszystko idzie w dobrym kierunku - zakończył obwodowy.

Komentarze (1)
TylkoFaktySportowe
23.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W drugiej też. Jak na rzucającego to marne statystyki, zwłaszcza, że poziom pierwszej ligi jest obecnie jak poziom II parę sezonów temu. Ba, nie tyle nawet co na rzucającego jak po prostu na '' Czytaj całość