Początek meczu należał do gości. Przy stanie 6:0 zapowiadało się wręcz na małą niespodziankę. Jednak po kilku minutach gry, wszystko zaczęło się układać po myśli leszczyńskich fanów. Ich ulubienice zaczęły grać skuteczniej i na koniec pierwszej kwarty wyszły na sześciopunktową przewagę.
Po krótkiej przerwie łodzianki zmieniły system obrony. Stając strefą oszczędzały siły i starały się zablokować możliwości penetracji kosza. Miejscowe jednak wykorzystały ten fakt i zaczęły oddawać celne rzuty z dystansu. Prym wiodła Edyta Krysiewicz, wspierana przez Ashley Shields. Przy stanie 31:21 dla Dudy Super- Pol trener gospodarzy wprowadził zmiany. Z parkietu zeszła Edyta Krysiewicz i Detrina White. Po tych roszadach obraz gry uległ jednak zmianie na korzyść gości. Zaczęły one grać skuteczniej w ataku i lepiej bronić. W kilka minut doprowadziły też do prowadzenie jednym punktem. Na szczęście dla koszykarek z Leszna, w ostatnich minutach pierwszej połowy trójkę trafiła Aleksandra Drzewińska i dwa punkty dołożyła znakomicie grając a w całym meczu Joanna Czrnecka. Do przerwy było więc 38:34 dla teamu z Wielkopolski.
W trzeciej kwarcie obserwowaliśmy nadal stosunkowo zacięty pojedynek. Ambitnie grające łodzianki za sprawą Edyty Koryzny szczególnie, nie pozwalały swym rywalkom na zbyt duże osiągnięcie przewagi. Gdyby w tym momencie Edyta Krysiewicz ponownie nie stanęła na wysokości zadania, mecz mógłby potoczyć się różnie. Na czwarta ćwiartkę zespoły schodziły przy przewadze 61:55 dla leszczynianek.
Ostatnia odsłona meczu potoczyła się już pod dyktando gospodarzy. Zawodniczki ŁKS nie potrafiły już przechylić szali zwycięstwa na swoja stronę i zaczęły seryjnie tracić punkty. Ostatecznie przegrały całe spotkanie 79:67.
W ekipie Dudy Super- Pol najlepiej wypadła Edyta Krysiewicz, niezwykle skuteczna w ataku i Joanna Czarnecka, która zagrała chyba najlepszy mecz w barwach swojej obecnej drużyny, notując przy tym double-double. Z dobrej strony pokazały się też Aleksandra Drzewińska, Detrina White i Katarzyna Krężel. Słabsze zawody rozegrała Ashley Shields, która nie grzeszyła skutecznością i zawodziła w rozegraniu.
Drużyna z Łodzi zaimponowała przede wszystkim ambicja i wolą walki. Najlepszą zawodniczką można by śmiało ogłosić Edytę Koryznę, z którą żadna leszczynianka nie potrafiła się uporać w grze obronnej. Dobrze zaprezentowały się też Sylwia Wlaźlak i Dorota Sobczyk. Te trio niestety nie było w stanie ugrać nic więcej.
Przed leszczyniankami otwarła się teraz szansa na powrót do gry o play-off. Przed nimi jednak stoi niewygodny rywal z Brzegu. Ten mecz może dać odpowiedź czy zespół wróci do ósemki czy też nie. Przed koszykarkami ŁKS natomiast stanęło widmo degradacji. Co prawda jest jeszcze kilka meczy do ugrania, ale łodzianki będą raczej pewnym faworytem do bezpośredniej walki o utrzymanie.
PKM Duda Super-Pol Leszno - ŁKS Siemens AGD Łódź 79:67 (22:16, 16:18, 23:21, 18:12)
PKM Duda Super-Pol Leszno: Edyta Krysiewicz 24, Joanna Czarnecka 13, Ashley Shields 11, Aleksandra Drzewińska 11, Detrina White 8, Katarzyna Krężel 8, Agnieszka Makowska 4, Żaneta Durak 0, Martyna Koc 0, Dominika Nawrotek 0.
ŁKS Siemens AGD Łódź: Edyta Koryzna 23, Sylwia Wlaźlak 16, Dorota Sobczyk 14, Olga Dubrovina 7, Katarzyna Kenig 4, Alicja Perlińska 3, Lada Kovalenko 0.