Szeroka ławka atutem Śląska. "Musimy grać na dużej intensywności"

Trener Emil Rajković po zakontraktowaniu Łukasza Wiśniewskiego ma duży komfort pracy. - Szeroka ławka jest naszym atutem - mówi Robert Skibiewski.

Łukasz Wiśniewski do drużyny dołączył w ostatnim tygodniu, ale bardzo szybko zaadoptował się do nowych warunków. "Wypchnął" z rotacji meczowej Mantasa Cesnauskisa, ale jednocześnie udowodnił, że jego transfer był bardzo dobrym posunięciem.

Przyjście do zespołu Wiśniewskiego sprawiło, że trener Emil Rajković nie ma już problemów z rotacją zawodnikami na obwodzie. Teraz do swojej dyspozycji ma Roberta Skibniewskiego, Rodericka Trice'a, Vuka Radivojevicia, Jakuba Dłoniaka i wspomnianego Wiśniewskiego. To bardzo silny zestaw graczy. - Mamy szeroką rotację i musimy grać na dużej intensywności - przyznaje Skibniewski.

[ad=rectangle]

Swoją siłę wrocławianie pokazali już w niedzielnym spotkaniu. W Szczecinie bardzo pewnie pokonali miejscowe Wilki Morskie 86:68. Najlepszym strzelcem zespołu okazał się Aleksandar Mladenović, który zdobył 28 punktów i miał dziewięć zbiórek.

- To był ciężki mecz. To spotkanie kosztowało mnie bardzo dużo zdrowia i sił. Znam swój organizm i wiem, że trudno doprowadzić mnie do takiego stanu. Wilki Morskie stosowały presję na nas w defensywie przez całe 40 minut. Starali się, próbowali, ale jesteśmy na tyle doświadczoną ekipą, że musimy sobie z takim czymś poradzić - zaznacza zawodnik Śląska.

Goście z Dolnego Śląska przystępowali do tego meczu po czterech porażkach wyjazdowych z rzędu. Podopieczni Emila Rajkovicia przegrali z Rosą Radom, PGE Turowem, MKS-em Dąbrowa Górnicza i Asseco Gdynia. W Szczecinie wrocławianie pokazali jednak, że na wyjazdach grać potrafią.

- Cieszymy się, że tę drugą rundę rewanżową rozpoczęliśmy od wygranej, szczególnie, że to zwycięstwo zostało odniesione na wyjeździe, a wszyscy wiemy, że ostatnio mieliśmy z tym problemy. Gratulacje dla całej drużyny za to, że tak dobrze się pokazała w tym meczu - ocenia Robert Skibniewski.

Komentarze (0)