Puchar Polski? Bardzo ciekawa formuła - rozmowa z Davidem Dedkiem, trenerem Asseco Gdynia

- Podoba mi się fakt, że w Gdyni w krótkim odstępie czasu zostanie rozegranych kilka bardzo dobrych spotkań - tak o formule Pucharu Polski mówi David Dedek, trener Asseco Gdynia.

Karol Wasiek: Spotkanie z AZS Koszalin było najlepsze w waszym wykonaniu w tym sezonie?

David Dedek: Uważam, że był to jeden z lepszych, a może nawet najlepszy mecz w naszym wykonaniu. Koszalinianie w tym spotkaniu narzucili bardzo twarde warunki. Zresztą rozpoczęli od mocnego uderzenia - od wyniku 9:0. AZS należy się szacunek za to, co zrobił w tym sezonie. Grają naprawdę bardzo solidny basket. Dlatego z tego powodu bardzo cieszy mnie fakt, że potrafiliśmy im się przeciwstawić. Pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony.

Ten fakt, że przegrywaliście 9:0, bardzo was nie podłamał?

- Mieliśmy pewne problemy na samym początku meczu z realizacją naszych założeń. Dlatego koszalinianie wykorzystali ten fakt, ale cieszę się, że te 9:0 wpłynęło na nas motywująco, a nie odwrotnie. To była dodatkowa motywacja do odrabiania strat.

[ad=rectangle]
Na czasie, który pan poprosił, nastąpiła zmiana założeń, czy tylko przypomnienie?

- Kwestia przypomnienia. Może z racji tego, że w ekipie koszalińskiej jest tylu doświadczonych koszykarzy, w naszych szeregach wkradło się nieco nerwowości. Byliśmy nieco zestresowani, ale później tych emocji było już mniej i zaczęliśmy grać swoją koszykówkę.

Qyntel Woods rzucił sporo punktów, ale chyba kluczem było to, że inni mu nie dorównali?

- Trzeba zacząć od tego, że Qyntel pokazał klasę. I tak wielu momentach zagraliśmy dobrą obronę przeciwko niemu. Mnóstwo razy go zatrzymaliśmy, ale w kilku sytuacjach po prostu nie byliśmy w stanie tego zrobić. Cieszy fakt, że innych zawodników powstrzymaliśmy.

David Dedek: Patrzymy na Anwil
David Dedek: Patrzymy na Anwil

W pewnych momentach nawet Przemysław Żołnierewicz jak równy z równym walczył z Qyntelem Woodsem...

- Ja w ogóle nie jestem zdziwiony. On jest co prawda młodym zawodnikiem, ale jest utalentowany. Fizycznie jest bardzo silny, a na dodatek cechuje go duża szybkość. Cieszy mnie fakt, że się nie poddał i walczył jak równy z równym. Nie przestraszył się nazwiska Woodsa.

W poniedziałek odbyło się losowanie Pucharu Polski. Jak podchodzicie do tych rozgrywek?

- Jeśli mam być szczery, to nie myślałem jeszcze o tych rozgrywkach. Dla nas liczy się każde kolejne spotkanie. Przed nami mecz z Anwilem Włocławek i na tym się skupiamy. Wiem, że losowanie odbyło się w poniedziałek i zagramy w Gdyni. To spore wyróżnienie.

Rosa Radom to trudny rywal?

- Rosa jest bardzo dobrym zespołem. Zresztą udowodnili to w pierwszej rundzie rozgrywek. Na pewno mogę przekazać kibicom to, że będziemy starali się walczyć na 100 procent. Żadnego meczu nie odpuszczamy, nawet jakby to był sparing.

Jak się panu podoba formuła Pucharu Polski?

- Podoba mi się fakt, że w Gdyni w krótkim odstępie czasu zostanie rozegranych kilka bardzo dobrych spotkań i każdy kibic będzie mógł coś dla siebie wziąć.

Źródło artykułu: