Łukasz Bonarek: To zwycięstwo przybliża nas do "czwórki"

Seria rezerw Rosy trwa. Tym razem radomianie pokonali Spójnię. - Rywale nie potrafili odpowiedzieć na naszą twardą grę w obronie - powiedział po zakończeniu spotkania utalentowany skrzydłowy.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski
W starciu siedemnastej kolejki ACK UTH Rosa bardzo pewnie pokonała Spójnię 96:75. Była to piąta z rzędu wygrana radomian na pierwszoligowym froncie. W tym spotkaniu 8 punktów i 4 zbiórki zdobył Łukasz Bonarek, który tym razem przebywał na parkiecie nieco mniej minut (ponad 21) niż w poprzednich meczach.
Młody skrzydłowy, zapytany o element, który zadecydował o zwycięstwie w niedzielnym pojedynku, odpowiedział: - Byliśmy lepsi od gości pod każdym względem. Nie pozwoliliśmy im, żeby narzucili swój styl gry. Od początku postawiliśmy twarde warunki w obronie i to przyniosło oczekiwany efekt. Spójnia nie wiedziała, jak na to odpowiedzieć, a my dobrą grą w ataku z minuty na minutę powiększaliśmy przewagę - podkreślił 21-latek.Po wygranej ze stargardzianami rezerwy Rosy zajmują piąte miejsce w tabeli z dorobkiem 27 punktów, czyli mają ich tyle samo, co bezpośrednio ich wyprzedzająca Legia Warszawa. - Wiedzieliśmy ze jeśli wygramy ten mecz, mocno to nas przybliży do tego, aby wskoczyć do pierwszej "czwórki" - przyznał Bonarek.
Bonarek mocno walczył pod obydwoma koszami Bonarek mocno walczył pod obydwoma koszami
Przed podopiecznymi Karola Gutkowskiego kolejne wyzwania i wymagający rywale do pokonania. - Chcemy wygrywać każdy kolejny mecz. Nasza seria trwa i im jest ona dłuższa, tym trudniej ja utrzymać - zaznaczył skrzydłowy.

W najbliższej kolejce UTH Rosa zmierzy się na wyjeździe z wiceliderem tabeli. - Teraz jedziemy na trudny teren do Krosna i mam nadzieję, że zagramy z takim samym zaangażowaniem, jak w ostatnich meczach i wyrwiemy zwycięstwo - zapowiedział utalentowany koszykarz.

Filip Zegzuła: Nie traciliśmy koncentracji

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×