W Dąbrowie Górniczej zadowoleni z graczy zagranicznych
Beniaminek z Dąbrowy Górniczej przed tym sezonem mógł zakontraktować graczy zagranicznych. MKS zdecydował się na trzech zawodników, a w trakcie rozgrywek dołączył Ken Brown.
Przed rozgrywkami działacze klubu zdecydowali się podpisać kontrakty z Davidem Weaverem, Mylesem McKaym oraz Daltonem Pepperem. Wojciech Wieczorek przyznaje, że klub stracił dużo czasu na to, aby dokładnie przeanalizować grę wyżej wymienionych zawodników. Warto zauważyć, że dla dąbrowian była to nowa sytuacja, ponieważ w pierwszoligowych rozgrywkach nie wolno kontraktować graczy zagranicznych. W trakcie rozgrywek do zespołu dołączono Kena Browna.
Całkiem nieźle w barwach MKS spisują się również polscy zawodnicy. Tacy gracze jak: Przemysław Szymański, Paweł Zmarlak, Mateusz Dziemba, czy Marcin Piechowicz udowadniają, że mogą spokojnie rywalizować na poziomie Tauron Basket Ligi.
- Zaufaliśmy graczom, którzy byli u nas w pierwszej lidze. To są młodzi ludzi, którzy mają potencjał. Poza tym nie stać nas na to, aby ściągać do klubu znane nazwiska. Uważam, że jeśli zawodnicy wykorzystają swoją szansę, to w przyszłym sezonie mogą bardzo rozwinąć swoje kariery i plany związane z ekstraklasą. Nie narzekamy - mamy takich zawodników, jakich mamy. Jestem z nich bardzo zadowolony - zaznacza Wieczorek.
Po 18 kolejkach dąbrowianie na swoim koncie mają sześć zwycięstw. Działacze MKS po cichu liczą na to, że zespół włączy się w walkę o awans do play-offów. - Wszelkiej maści znawcy i komentatorzy stawiali nas na przedostatnim miejscu w tabeli w tych rozgrywkach. Przewidywali, że wygramy pięć spotkań w lidze. Ciekawostką jest fakt, że pięć to my mamy po pierwszej rundzie - komentuje Wieczorek.