Poważne problemy Jeziorowców
Coraz bardziej dramatyczna staje się sytuacja kadrowa zespołu prowadzonego przez Zbigniewa Pyszniaka. Kontuzji nabawił się Craig Williams, a kontrakt rozwiązano z Danylo Kozlovem.
O ile o tym, że Danylo Kozlov opuści Tarnobrzeg mówiło się już od paru dni, o tyle uraz Craiga Williamsa to dla trenera Zbigniewa Pyszniaka ogromny cios. Amerykanin był jednym z liderów zespołu, a w obliczu kontuzji Ukraińca jedynym prawdziwym podkoszowym w drużynie. W trzeciej kwarcie spotkania z Wikaną Start Lublin mierzący 206 cm zawodnik tak niefortunnie upadł na parkiet, że doznał kontuzji skręcenia stawu skokowego. Uraz jest co prawda niegroźny, ale dla mających bardzo wąską rotację koszykarzy Jeziora Tarnobrzeg wyjątkowo kosztowny.
Po badaniach okazało się, że uraz Amerykanina nie jest groźny. Występ Williamsa w kolejnym starciu z MKS Dąbrowa Górnicza jest jednak wykluczony. 26-letni gracz ma przerwę w treningach i powoli dochodzi do pełni sprawności. - Proces powrotu do zdrowia przebiega naprawdę dobrze i szybko. Cieszę się, że to nic groźnego, bo wiem, że zespół mnie potrzebuje. Postaram się wrócić w najbliższym możliwym terminie - opisuje sytuację center Jeziorowców.
Istnieje natomiast duża szansa, że Craig Williams powróci na parkiet już w następnej kolejce. Rywalem Jeziora będzie mający w tym sezonie wysokie aspiracje wrocławski Śląsk. - Myślę, że moja gra w tym meczu jest realna. Jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli to prawdopodobnie zagram - kończy z optymizmem Amerykanin.
Zbigniew Pyszniak o postawie sędziów: To wołało o pomstę do nieba