Pierwsza kwarta nie ułożyła się po myśli Siedleckiego Klubu Koszykówki. Stroną dominującą byli w tym okresie koszykarze z Gliwic, którzy imponowali walecznością i skutecznością. Znakomicie prezentował się Wojciech Fraś, który zdobył 10 oczek oraz zebrał pięć piłek. Na dodatek gospodarze byli praktycznie nieomylni na linii rzutów osobistych.
[ad=rectangle]
W kolejnej kwarcie obraz gry zmienił się diametralnie. Podopieczni trenera Mariusza Niedbalskiego zanotowali imponującą serię 11 punktów z rzędu, dzięki której siedlczanie zniwelowali straty do rywali. Złą passę miejscowych przerwał dopiero Łukasz Paul, który odzyskał prowadzenie dla gliwiczan. Dalsze minuty drugiej odsłony nie rozpieszczały kibiców. Zawodziła szczególnie drużyna GTK, która w tej części gry zdobyła zaledwie cztery punkty. Małe problemy ze skutecznością mieli również goście z Mazowsza, którzy przez ponad pięć minut kwarty nie potrafili trafić do kosza.
Po zmianie stron pojedynek się wyrównał. W zespole z Siedlec ciężar zdobywania punktów na swoje barki wziął kapitan Kamil Sulima, który w trzeciej kwarcie zdobył aż 11 oczek. Koszykarze z Gliwic nie zamierzali jednak oddać inicjatywy SKK, skutecznie odpowiadając na udane akcje ekipy z Mazowsza. Imponował duet Norbert Kulon -Wojciech Fraś, którzy zapewnili miejscowym wyraźne prowadzenie przed ostatnią ćwiartką (50:38).
W czwartej odsłonie emocji mieliśmy zdecydowanie mniej. Gospodarze systematycznie powiększali przewagę nad SKK, który stracił wiarę na zwycięstwo w Gliwicach.
Co przeważyło o wysokim zwycięstwie GTK? Kluczowa była dysproporcja w celnych rzutach za dwa punkty (23 do 7). Ważna również okazała się bardzo dobra gra podkoszowych beniaminka z Gliwic.
GTK Gliwice - SKK Siedlce 72:51 (24:13, 4:11, 22:14, 22:13)
GTK: Wojciech Fraś 16, Hubert Pabian 15, Norbert Kulon 13, Łukasz Paul 10, Tomasz Wróbel 10, Artur Donigiewicz 8, Grzegorz Paszek 0, Grzegorz Podulka 0, Jakub Wania 0.
SKK: Kamil Sulima 11, Kamil Gawrzydek 8, Łukasz Ratajczak 8, Wojciech Osiński 7, Karol Dębski 6, Mateusz Bal 3, Kamil Michalski 3, Aaron Weres 3, Rafał Sobiło 2, Marcin Nędzi 0.
MVP spotkania powinien zostać... 
