Eimantas Bendzius odblokował się. "Cieszę się z tego zwycięstwa"
Eimantas Bendzius był głównym architektem zwycięstwa Trefla Sopot nad Anwilem Włocławek. Litwin zdobył 24 punkty, trafiając 10 rzutów z gry.
W Pucharze Polski zespół Trefla przegrał po wyrównanej walce z AZS Koszalin 72:79. Ten mecz w szczególności nie będzie się dobrze kojarzył Eimantasowi Bendziusowi, który przestrzelił wszystkie dziewięć rzutów z gry! Litwin zapowiadał, że chce się zrehabilitować i tak też się stało w poniedziałkowy wieczór w Hali Stulecia.
Różnica klasa widoczna była szczególnie w drugiej kwarcie. Po wyrównanym początku Trefl przeszedł do ofensywy, w której prezentował wiele ciekawych rozwiązań. Do przerwy sopocianie mieli 18 punktów przewagi i mało co wskazywało na to, żeby włocławianie wrócili do gry.
- Graliśmy dobrze po obu stronach parkietu przez 35 minut. Ostatnie pięć minut spotkania trochę przespaliśmy, ale wynikało to z tego, że goście wywarli na nas nieco większą presję. Poczuli, że mogą się do nas zbliżyć, ale najważniejsze, że udało nam się nam zwycięsko wyjść z tego meczu - zaznacza Bendzius.
Mariusz Niedbalski: Do play-offów droga jest trudna i wyboista