Marcin Piechowicz bohaterem MKS-u! Nieudany debiut Mariusza Karola

Faulowany w ostatniej sekundzie meczu Marcin Piechowicz trafił dwa rzuty wolne dla MKS-u i tym samym zapewnił gospodarzom zwycięstwo nad Polpharmą. Na ławce trenerskiej gości debiutował Mariusz Karol.

Łukasz Żaguń
Łukasz Żaguń

Dla obu zespołów było to spotkanie z grupy tych, w których zwycięstwo było obowiązkowe. Dąbrowianie koniecznie chcieli wykorzystać głęboki kryzys teamu ze Starogardu Gdańsku, a przede wszystkim zdobyć "łatwe" punkty. Koszykarze Polpharmy natomiast zamierzali odbić się wreszcie od dna ligowej tabeli i udowodnić swoim kibicom, że w tym sezonie mogą jeszcze dostarczyć im choć kilka, małych powodów do satysfakcji.

Zwycięzca w sobotę mógł być jednak tylko jeden. Ostatecznie po dramatycznym boju i emocjonującej końcówce triumfowali gospodarze, których w stan euforii w ostatniej akcji meczu wprowadził Marcin Piechowicz. Polskiemu zawodnikowi nie zadrżała ręka w decydującym momencie, choć nie obyło się na finiszu bez kontrowersji (dotyczyły one momentu, w którym faulowany był Piechowicz). Nie zmienia to jednak faktu, że starogardzianie znowu przegrali wygrany mecz, bo do połowy czwartej kwarty wydawało się, że mają pojedynek pod kontrolą.
Goście sobotni pojedynek rozpoczęli w imponującym stylu. Choć ich defensywa w dalszym ciągu pozostawiała wiele do życzenia, to jednak w ataku goście byli momentami wręcz nieomylni. Już po 6 minutach prowadzili 19:9, a z biegiem czasu przewagę zdołali jeszcze powiększyć. Rewelacyjnie tym fragmencie gry prezentowali się zwłaszcza Mateusz Jarmakowicz i Anthony Miles, którzy w pierwszej kwarcie zdobyli 22 z 31 punktów całego zespołu.

Po dość szalonych pierwszych 10 minutach spotkania, oba zespoły przypomniały sobie o tym, że istnieje coś takiego jak szczelna obrona. Jedni i drudzy zacieśnili nieco szeregi defensywne, ale nadal to Polpharma miała kontrolę nad tym spotkaniem.

Po zmianie stron oba zespoły znowu pozwoliły sobie na pokaz "radosnej" koszykówki. W takich warunkach jak ryba w wodzie czuł się Myles McKay. Lider MKS-u dopisywał kolejne punkty do swojego dorobku, ale mimo to przewaga gości nie topniała. Do czasu...

Mozolne wysiłki gospodarzy przyniosły skutek w ostatniej partii. Na 4 minuty przed ostatnią syreną dąbrowianie nie tylko dopadli rywala, ale nawet wyszli na prowadzenie (85:84). A to zwiastowało emocje. I tak też było! Ostatecznie jednak to gospodarze wprowadzili swoich kibiców w stan euforii po ostatniej syrenie z udziałem Piechowicza.

W Starogardzie Gdańskim nie zadziałał zatem jeszcze efekt nowej miotły w postaci Mariusza Karola. A kibice na Kociewie długo już czekają na przełamanie...

MKS Dąbrowa Górnicza - Polpharma Starogard Gdański 94:93 (19:31, 19:16, 33:30, 23:16)

MKS: McKay 35, Brown 13, Matelski 13, Pepper 11, Szymański 10, Piechowicz 8, Małecki 2, Zmarlak 2, Dziemba, Zieliński

Polpharma: Sapp 21, Jarmakowicz 19, Miles 18, Meier 18, Kukiełka 14, Bochno 3, Strzelecki, Robak, Długosz.

MVP spotkania powinien zostać:

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×