Kolejny fatalny mecz Trefla Sopot. "Blassingame robił co chciał"

- To nie pierwszy tak fatalny mecz Trefla Sopot w tym sezonie - przyznaje Mariusz Niedbalski, szkoleniowiec żółto-czarnych. Energa Czarni wygrali w Ergo Arenie 85:68.

Trudno coś dobrego powiedzieć o grze sopockiego Trefla w niedzielny wieczór w starciu z Energą Czarnymi Słupsk. Jedynym pozytywem jest chyba postawa Pawła Leończyka, który zdobył 20 punktów (6/8 z gry, 7/7 za jeden) i miał dwie zbiórki. Jego koledzy nie dostosowali się jednak do jego poziomu. Zawiódł po raz kolejny w ostatnim czasie Sarunas Vasiliauskas, który zdobył tylko dwa punkty, na dodatek słabo się spisywał w defensywie z Jerelem Blassingamem. Problemy ze skutecznością miał Michał Michalak (2/9), a tylko trzy oczka dorzucił Bojan Popović.

[ad=rectangle]

Gospodarze zanotowali zaledwie 25 zbiórek, przy 38 gości (aż 11 na atakowanej tablicy). Zresztą we wszystkich elementach statystycznych Energa Czarni byli lepsi od sopocian. Podopieczni Donaldasa Kairysa świetnie atakowali strefę podkoszową. Mieli aż 61-procentową skuteczność za dwa!

Czy Trefl jeszcze powalczy o play-offy?
Czy Trefl jeszcze powalczy o play-offy?

- Nie da się ukryć, że było to słabe spotkanie w naszym wykonaniu. Mieliśmy potworne problemy w defensywie, szczególnie w zatrzymaniu gry pick&roll Blassingame'a, który robił z nami co chciał w każdym momencie. Albo kończył sam akcję, albo kreował grę kolegom - przyznaje Mariusz Niedbalski, opiekun Trefla.

Sopocianie w niedzielę zanotowali 42-procentową skuteczność z gry, ale pudłowali z bardzo łatwych pozycji. Tak było chociażby w przypadku Eimantasa Bendziusa, który pomylił się w sytuacji sam na sam z koszem. Po tej akcji - słupszczanie wyprowadzili kontrę, którą Drago Pasalić zamienił na trzy punkty.

POLECAMY: Leny Kravitz w Gdańsku! Tu kupisz bilety!

- W kolejnym spotkaniu mamy ogromne problemy ze skutecznością. Nasi strzelcy nie potrafią się wstrzelić. Co prawda pojawiły się u nas problemy z przygotowaniem do tego meczu, ale to nas w żaden sposób nie usprawiedliwia. Po raz kolejny zagraliśmy poniżej pewnego poziomu - dodaje szkoleniowiec żółto-czarnych.

Sopocianie w następnej kolejce na wyjeździe zmierzą się z Jeziorem Tarnobrzeg. - Musimy się bardzo szybko pozbierać i wygrać spotkanie w Tarnobrzegu - zaznacza opiekun Trefla.

Komentarze (2)
avatar
ObserwatorPLK
16.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kolejny fatalny mecz Trefla Sopot - który to już kolejny fatalny mecz...? Niestety, ale play-off oddala się od Trefla...!!! 
avatar
sneacker
16.03.2015
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Najwiekszy kibic Trefla Mirek wyszedł w trakcie meczu. Mozna przegrać ale trzeba walczyć.