Michał Ignerski spędził na parkiecie 19 minut, w czasie których trafił trzy z siedmiu prób z gry, w tym dwie trójki. Dało to w sumie osiem punktów, do których nasz rodak dołożył dwie zbiórki i dwie asysty.
Okazało się to jednak zbyt mało na rumuńską Energię Targu-Jiu, która triumfując 79:64 wygrała rywalizację 2-1 i awansowała do Final Four.
Jednym z sędziów tego spotkania był Polak Marek Maliszewski.
Ignerski w 15. meczach Eurochallenge zdobywał średnio 12,9 punktu i 4,1 zbiórki.