Kawhi Leonard skompletował 20 punktów, 10 zbiórek, 7 asyst i 4 przechwyty, a San Antonio Spurs nie pozostawili żadnych złudzeń Atlancie Hawks, pokonując ich w Philips Arena aż 114:95! Gospodarze prowadzenia nie objęli nawet na moment. Przewaga mistrzów NBA w pewnym momencie meczu wynosiła z kolei nawet 26 oczek. Dla Ostróg to już dziesiąty sukces w dwunastu ostatnich meczach! Teksańczycy w marcu do tej pory przegrali tylko dwukrotnie po dogrywkach, a obecnie mogą pochwalić się bilansem 44-25.
[ad=rectangle]
W niedzielę, oprócz Leonarda, świetną robotę wykonał też Tiago Splitter. Brazylijczyk dodał do dorobku Spurs 23 oczka (10/14 z gry). Goście zdobyli ponadto 60 punktów z pomalowanej strefy, a przy okazji wygrali walkę pod tablicami w stosunku 43-29. Al Horford i Paul Millsap wspólnie zebrali tylko 10 piłek! - Mieliśmy udany strat, świetnie rzucaliśmy, a piłka dziś wieczorem znów genialnie krążyła po obwodzie. To był jeden z tych meczów, w których graliśmy bardzo dobrze - przyznał po końcowym gwizdku Tony Parker.
Tego jeszcze w tym sezonie NBA nie było! Atlanta Hawks po raz pierwszy w trwającej kampanii legitymuje się niechlubnym pasmem trzech porażek. Liderzy Konferencji Wschodniej trafili 12 na 24 oddane próby zza łuku, ale jednocześnie tylko siedmiokrotnie stawali na linii prób osobistych.
Nie zawsze uczeń uciera nosa mistrzowi. Tym razem to Gregg Popovich udowodnił swojemu wychowankowi, że jeszcze sporo musi się nauczyć. Obecny trener Hawks, Mike Budenholzer w roli asystenta Popovicha zdobył z San Antonio Spurs cztery tytuły mistrzowskie. 45-latek w trakcie meczu kilkukrotnie wyrażał swoją dezaprobatę względem decyzji podejmowanych przez sędziów, którzy ostatecznie w trzeciej kwarcie postanowili wyrzucić go z boiska.
W szeregach Jastrzębi, po trzech spotkaniach absencji ponownie pojawił się Kyle Korver, który w meczu przeciwko LA Lakers złamał nos. Strzelec nie przysłużył się jednak swojej drużynie, ponieważ w 30 minut popełnił pięć strat. Na nic zdało się 18 oczek Dennisa Schrödera czy 22 punkty Paula Millsapa. Kolejnym przeciwnikiem Hawks będą Orlando Magic.
Przed rozpoczęciem decydującej kwarty, Miami Heat przegrywali tylko 58:66. W finałowej partii Russell Westbrook nie zdobył ani jednego punktu, ale Oklahoma City Thunder wygrała ten fragment 27:17, a cały mecz 93:75! Rozgrywający skupił się na asystowaniu partnerom. W niedzielę rozdał 17 kluczowych podań, wyrównując pod tym względem swój najlepszy wynik w karierze. Miał też 12 punktów i 10 zbiórek.
To już 10. triple-double 26-latka w sezonie 2014/2015! Jeżeli chcielibyśmy przywołać gracza, który podczas jednej kampanii popisał się podobnym osiągnięciem, trzeba by cofnąć się w przeszłość o co najmniej 8 lat. W rozgrywkach 2006/2007 12. potrójnych zdobyczy miał Jason Kidd.
Sam Westbrook miał więcej asyst niż cały zespół Erika Spoelstry (13). Goście z Florydy przestrzelili do tego 15 rzutów zza łuku, a najlepszym strzelcem Heat okazał się Hassan Whiteside, który zaaplikował rywalom 13 oczek. To nie był dzień ani Dwyane'a Wade'a (12 punktów, 6/15 z gry), ani Gorana Dragica (12 punktów, 4/10 z gry) czy Mario Chalmersa (12 punktów, 4/14 z gry).
Oklahoma City Thunder nie zwalnia tempa! Grzmot w marcu wygrał już 8 na 11 rozegranych spotkań i to nawet bez pomocy kontuzjowanego Kevina Duranta. W niedzielę kolektyw pod wodzą Scotta Brooksa zanotował trzeci triumf z rzędu i zważając na porażkę New Orleans Pelicans w Staples Center, ma nad przeciwnikami z Luizjany już o trzy sukcesy więcej.
W meczu z Miami Heat klasą dla samego siebie był Enes Kanter. Turecki podkoszowy opuścił ostatnie spotkanie Thunder z powodu problemów z kostką, ale błyskawicznie wrócił i to w wielkim stylu. Zapisał na swoim koncie 27 punktów i 12 zbiórek. 14 oczek dla gospodarzy ze stanu Oklahoma dorzucił debiutant, Mitch McGary.
Czwartej porażki w pięciu ubiegłych spotkaniach doznali za to New Orleans Pelicans. Anthony Davis rozegrał wielkie zawody, uzbierał 26 punktów, 12 zbiórek i 5 asyst, trafiając 11 na 13 oddanych rzutów z gry, ale Blake Griffin oraz Chris Paul mieli w zanadrzu odpowiedzi nawet na świetną dyspozycję utalentowanego podkoszowego. Obaj zdobyli dla LA Clippers po 23 oczka, a CP3 miał też 11 asyst. Podopieczni Doca Riversa mogą pochwalić się serią czterech sukcesów i bilansem 46-25.
Wyniki:
Milwaukee Bucks - Cleveland Cavaliers 90:108 (26:25, 27:19, 20:31, 17:33)
(Carter-Williams 19, Antetokounmpo 15, Middleton 15, Ilyasova 14 - James 28, Smith 23, Irving 20)
Oklahoma City Thunder - Miami Heat 93:75 (25:21, 23:17, 18:20, 27:17)
(Kanter 27, McGary 14, Morrow 12, Westbrok 12 - Whiteside 13, Chalmers 12, Dragic 12, Wade 12)
Atlanta Hawks - San Antonio Spurs 95:114 (13:26, 28:33, 24:24, 30:31)
(Millsap 22, Schroder 18, Carroll 12 - Splitter 23, Leonard 20, Diaw 17)
Los Angeles Clippers - New Orleans Pelicans 107:100 (27:28, 23:25, 31:24, 26:23)
(Griffin 23, Paul 23, Redick 20, Barnes 12, Jordan 12 - Davis 26, Gordon 23, Cole 12, Pondexter 12)
Toronto Raptors - New York Knicks 106:89 (27:23, 29:18, 18:25, 32:23)
(DeRozan 23, Hansbrough 18, Valanciunas 17 - Thomas 24, Bargnani 16)