Paweł Turkiewicz: Nie da się wygrać meczu, kiedy popełnia się tyle błędów w obronie

Wikana Start Lublin w Dąbrowie Górniczej zanotowała osiemnastą porażkę w tym sezonie. Zdaniem trenera Pawła Turkiewicza, powodem przegranej była zbyt duża liczba błędów w defensywie.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Starcie pomiędzy MKS-em Dąbrowa Górnicza i Wikana Startem Lublin zakończyło się triumfem Zagłębiaków 104:95. Zwycięstwo gospodarzy mogło być jeszcze bardziej okazałe, ale w ostatniej kwarcie podopieczni Wojciecha Wieczorka wyraźnie spuścili z tonu i lublinianie zdołali wygrać tę część gry 35:26. Goście ustępowali MKS-owi w każdym elemencie, zanotowali gorsze statystyki zarówno w skuteczności rzutów, jak i zbiórkach.
Po zakończeniu pojedynku szkoleniowiec lubelskiego zespołu nie ukrywał, że jego podopieczni nie zrealizowali wszystkich założeń taktycznych. - Szkoda przegranego meczu, gratuluję rywalom zwycięstwa. Nie da się wygrać meczu, kiedy się traci 104 punkty i popełnia się tak dużą liczbę błędów w obronie. Nie do końca zrealizowaliśmy swoje założenia taktyczne w defensywie i ospale weszliśmy w mecz. Troszeczkę to wpłynęło na nasz wynik - przyznał Paweł Turkiewicz.

W poprzedniej kolejce Wikana Start Lublin po dobrym meczu odniosła triumf nad Anwilem Włocławek. Beniaminkowi Tauron Basket Ligi nie udało się przedłużyć dobrej passy. Jednak jak zapewnia trener, do końca sezonu jego zespół będzie chciał znacznie poprawić bilans zwycięstw. - Zawsze jedziemy po zwycięstwo, a nie po to by przegrać mecz. Nie udało się, na pewno byliśmy przygotowani na ciężką walkę. To są dwa równorzędne zespoły i szkoda, że nie wygraliśmy. Pozostało nam jeszcze pięć meczów do końca fazy zasadniczej i będziemy się bić, aby ten sezon zakończyć z jak największą liczbą zwycięstw - stwierdził Turkiewicz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×